Wpis z mikrobloga

Ciekawostka o koronawirusie w kontekście tego ile może być faktycznie zakażonych osób:

- piłkarz Juventusu Turyn - Daniele Rugani bez praktycznie żadnych dodatkowych objawów (kaszel, duszność itp.) dostał z dnia na dzień wysokiej gorączki. Test dał wynik pozytywny, odizolowano go w hotelu klubowym. Czuje się bardzo dobrze, po kilku dniach gorączka ustąpiła. Jest na tyle "zdrowy", że regularnie ćwiczy w pokoju przy użyciu sprzętów, które można było mu dostarczyć.

- jego dziewczyna Michela Persico jest w 4 miesiącu ciąży. Mimo, że nie miała żadnych objawów, nawet gorączki ani kataru to zrobiono jej test "na wszelki wypadek" (chłop zarabia ~2mln euro rocznie to go stać na komercyjne). Wynik pozytywny.

Utwierdzam się w przekonaniu, że rację maja Ci spośród epidemiolgów i lekarzy, którzy mówią, że realną liczbę zakażonych w każdym kraju w Europie można śmiało pomnożyć 5, a w Italii x10 w stosunku do potwierdzonych przypadków.

#koronawirus #swiat #covid19 #coronavirus #juventus
  • 3
@Newsio: skąd masz te liczby 5x ? Bo w Chinach na początku epidemii jak mieli 400 potwierdzonych, udało się potem z danych oszacować wstecz liczbę prawdziwych przypadków na ten dzień na około 2500. Czyli by się zgadzało.

@Banek09: I tak i nie. 37 tysięcy, nawet pomnożone przez 10, to jest mniej niż pół miliona. Włochy mają ponad 100 razy więcej (60 milionów) ludności. Pomnóż sobie liczbę dziennych zgonów przez 100.
@hitherto: 2-3 tygodnie temu przewijało się przez internet trochę artykułów na ten temat ale musiałbym mocno poszukać. Te x5 dałem trochę z głowy bo nie pamiętałem o jakich dokładnie proporcjach była wtedy mowa. Głównym przesłaniem był pogląd, że ze względu na wysoki % bezobjawowych i nisko-objawowych zakażeń realna liczba chorych jest najprawdopodobniej kilkukrotnie większa od oficjalnej, a śmiertelność należałoby oceniać na 0.5-0.7% (czyli akurat te 4-5 razy mniej niż oficjalne ~3.5%.