#lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto Lot na Lankostę dłużył się młodemu najemnikowi niemiłosiernie. Teraz, kiedy emocje po udanej ucieczce z Nar-Shaddaa nareszcie opadły, lecz stary i niewydajny hipernapęd kradzionego myśliwca zapewniał mu jeszcze długie chwile podróży, młodzieniec zaczął szukać sposobu na zabicie czasu. Po chwili przypomniał sobie. Zewnętrzna kieszeń płaszcza, zawsze nosił w niej podarunek od swojego wuja, który nauczył go wszystkich tajników fachu. Ostatni podarunek... Chłopak westchnął i wyciągnął z kieszeni holodysk, któremu po raz pierwszy w życiu zaczął przyglądać się z uwagą.
Pizza Lucas
Pocztówka z NSH, wiosna 1119 BBY
- Co to 1119 BBY? Jakiś dziwny zapis daty? - zastanawiał się najemnik, ale nie było nikogo, kto mógłby mu odpowiedzieć. Odwrócił okładkę, czytając tytuły utworów.
1. Najemnik z dziurą zamiast głowy
2. Hełm tlenowy w moim Carry-on Baggage
3. Leci Nowa Nadzieja
4. W piątki leżę w bakcie
5. NSH 30PANC
6. Ha'vajska (z nutą desperacji)
7. Kanclerz dobra rada
8. Nal-Hutta
9. Zbiornik z bactą
10. Alert o ostrzale orbitalnym
11. Pancerniki
- Wygląda na jakieś raperskie gówno... - Bohater tej opowieści zawsze wolał muzykę klasyczną, ale z braku laku mógł posłuchać i tego. Ostrożnie włożył holodysk do odtwarzacza, wcisnął na panelu przycisk 7 i w słuchawkach pilota rozbrzmiał głos słynnego komentatora narshaddańskiego stylu życia.
Nie siedź w bactcie dwie tury z rzędu
Nie ma nic gorszego od braku wpisów
Niż dyskusji, gdy nie masz senatorów
Pamiętaj, że głosowanie wcale nie jest lepsze od blastera w ręku
Zawsze karm swojego kotka
Miej towarzyszy i droidy
Jak masz padawanów to zabieraj ich na misje
Mistrzu, jak masz padawana to zabieraj go na misje
Pamiętaj najemniku, walcz by wygrywać
W bakcie z ran można się wylizać
Mowa prawdziwa
Nie ukrywam, że kostki to tylko detale
Wytęż wyobraźnię
Gdziekolwiek przeprowadzasz zamachy, czyń to rozważnie
Najemnik poczuł, jak pod wpływem trafnych analiz socjologicznych Pizza Lucasa oczy otwierają mu się na zupełnie inny świat - jak ogląda w zupełnie inny sposób świat współczesnego nowobogackiego najemnika. Wiedział już, co zrobi jak tylko doleci na Lankostę. Oczywiście zaraz po tym, jak zapyta się kogoś, co oznacza "1119 BBY".
W tym czasie kierowca HoloBusa podgłosił, bo w radiu dali jego ulubiony kawałek "Nie rycz, Jedi, nie rycz Ja znam te wasze numery Wasze łzy lecą mi na koszulę Z napisem "King Galak Pizza Placków Mistrz"
Ja moją miską mogę robić wszystko Wyciągam dane jak z pralki prane I kluski dopiero gotowane Na kasie stoję, nikogo sie nie boję Ja jestem King Galak Pizza Placków Mistrz
Po odsłuchania kawałka Pizzy Lucasa młody najemnik z zaciekawieniem puścił kolejny utwór, tym razem ukryty pod numerekiem 4:
Dosyć niemiła jest ta galaktyka Doświadczam tego, gdy ganiam myśliwcem Padawani chcą manifestować swą męskość Znowu zapiją niepewność i bezmoc (O-oh) Wieczorem wychodzą na Coruscant Tym razem jednak muszą iść beze mnie Niby po co znowu iść pod Senat? Widziałem wszystko co było i będzie (O-oc)
Lot na Lankostę dłużył się młodemu najemnikowi niemiłosiernie. Teraz, kiedy emocje po udanej ucieczce z Nar-Shaddaa nareszcie opadły, lecz stary i niewydajny hipernapęd kradzionego myśliwca zapewniał mu jeszcze długie chwile podróży, młodzieniec zaczął szukać sposobu na zabicie czasu. Po chwili przypomniał sobie. Zewnętrzna kieszeń płaszcza, zawsze nosił w niej podarunek od swojego wuja, który nauczył go wszystkich tajników fachu. Ostatni podarunek... Chłopak westchnął i wyciągnął z kieszeni holodysk, któremu po raz pierwszy w życiu zaczął przyglądać się z uwagą.
- Co to 1119 BBY? Jakiś dziwny zapis daty? - zastanawiał się najemnik, ale nie było nikogo, kto mógłby mu odpowiedzieć. Odwrócił okładkę, czytając tytuły utworów.
- Wygląda na jakieś raperskie gówno... - Bohater tej opowieści zawsze wolał muzykę klasyczną, ale z braku laku mógł posłuchać i tego. Ostrożnie włożył holodysk do odtwarzacza, wcisnął na panelu przycisk 7 i w słuchawkach pilota rozbrzmiał głos słynnego komentatora narshaddańskiego stylu życia.
Najemnik poczuł, jak pod wpływem trafnych analiz socjologicznych Pizza Lucasa oczy otwierają mu się na zupełnie inny świat - jak ogląda w zupełnie inny sposób świat współczesnego nowobogackiego najemnika. Wiedział już, co zrobi jak tylko doleci na Lankostę. Oczywiście zaraz po tym, jak zapyta się kogoś, co oznacza "1119 BBY".
W tym czasie kierowca HoloBusa podgłosił, bo w radiu dali jego ulubiony kawałek
"Nie rycz, Jedi, nie rycz
Ja znam te wasze numery
Wasze łzy lecą mi na koszulę
Z napisem "King Galak Pizza Placków Mistrz"
Ja moją miską mogę robić wszystko
Wyciągam dane jak z pralki prane
I kluski dopiero gotowane
Na kasie stoję, nikogo sie nie boję
Ja jestem King Galak Pizza Placków Mistrz
Gdy trzeba będzie ja
Dosyć niemiła jest ta galaktyka
Doświadczam tego, gdy ganiam myśliwcem
Padawani chcą manifestować swą męskość
Znowu zapiją niepewność i bezmoc (O-oh)
Wieczorem wychodzą na Coruscant
Tym razem jednak muszą iść beze mnie
Niby po co znowu iść pod Senat?
Widziałem wszystko co było i będzie (O-oc)
Wiem kto za kogo, gdzie i za ile