Wpis z mikrobloga

Czytam sobie właśnie książkę "Cicha siła introwertyków.Jak dorastać w świecie, który nie przestaje gadać?" i jakoś mnie tak naszło, żeby popełnić wpis...

Jeśli lubicie być sami, wolicie prowadzić bardziej poważne, głębokie rozmowy od nic nie znaczących pogawędek, unikacie konfliktów, nie czujecie się komfortowo w centrum uwagi, ludzie mówią że jesteście cisi i nieśmiali, a po dłuższym przebywaniu w gronie ludzi czujecie się wyczerpani, nawet jeśli się dobrze bawiliście...to gratuluję, wygraliście na loterii genetycznej #!$%@?.

Urodzenie się introwertykiem jest swego rodzaju przekleństwem, szczególnie w dzisiejszych czasach.
Koszmar zaczyna się już w latach szkolnych, gdzie określanie kogoś słowami „otwarty” czy „kontaktowy”, jest jednym z największych komplementów jakie można usłyszeć, a osoby ciche i spokojne najczęściej się gnębi lub po prostu ignoruje.
Pamiętasz, kiedy wszystkie głośne, najbardziej rozgadane i popularne dzieciaki bez przerwy się śmiały i coś sobie opowiadały, a ty stałeś z boku zastanawiając się: "No tak, ale dlaczego ja nie mogę tak po prostu przyłączyć się do ich rozmów i zachowywać się tak samo jak oni.Co takiego jest ze mną nie w porządku?".
W dużym stopniu przyczynia się do tego wysoka reaktywność na stymulację.Większość psychologów zgadza się co do tego, że introwersja i ekstrawersja należą do najważniejszych cech osobowości, które kształtują sposób ludzkiego doświadczania rzeczywistości -oraz że odnosi się to do wszystkich ludzi na całym świecie, bez względu na ich pochodzenie kulturowe i język, którym mówią.
Dziś wiemy już na przykład, że introwertycy i ekstrawertycy mają na ogół nieco odmienne układy nerwowe.Układ nerwowy introwertyka reaguje bardziej intensywnie niż układ nerwowy ekstrawertyka na różnego rodzaju sytuacje społeczne, a także na doznania sensoryczne.Układ nerwowy ekstrawertyka nie reaguje równie intensywnie, co oznacza, że ekstrawertyk potrzebuje mocniejszej stymulacji sensorycznej, na przykład w postaci jaśniejszego światła i głośniejszej muzyki, żeby poczuć się odpowiednio pobudzonym.Kiedy nie otrzymuje dostatecznej stymulacji sensorycznej, może zacząć czuć się znudzony i podenerwowany.Łatwo zauważyć że większość szkół nie jest środowiskiem, w którym układ nerwowy introwertyków funkcjonuje najlepiej.

Wśród dorosłych też generalnie nie dostrzega się introwertyków(Chyba że jest się kimś pokroju Mahatma Gandhiego czy Marka Zuckerberga).Wielbi się tych którzy są głośni i rozgadani, takich którzy wysuwają się na pierwszy plan i stają w światłach rampy.
Autorka sama będąc introwertyczką, trochę moim zdaniem na siłę stara się doszukiwać w introwertyzmie pozytywów, typowo wskazując na jakiś promil sławnych ludzi, bo przecież Albert Einstein czy Bill Gates to czy tamto...
Zastanawiające jest też, że pani psycholog Susan, przy całym swoim szacunku do introwertyków, zwracaniu uwagi na ich mocne strony, opisywaniu spokojnego temperamentu jako supermocy itp. za męża wzięła sobie kogoś kogo opisuje tak: "Mój ukochany mąż, Ken, jest typem czarującego mężczyzny o typie przywódcy, który zawsze ma coś ciekawego do opowiedzenia na spotkaniu w większym gronie". :--)

Śmiać mi się też chce z zaleceń pani psycholożki, która radzi cichym, introwertycznym dzieciom żeby np. wsłuchali się w swoje ciało i wyszukali ciche, spokojne miejsce dla siebie jak biblioteka czy nawet toaleta -żeby na przerwach móc dojść do siebie, oraz uznawania za wygryw życiowy faktu że cytując ją: "Kiedy skończyłam studia i zaczęłam pracować zawodowo, te same superdynamiczne, przebojowe i wygadane osoby, które kiedyś próbowały mnie zdominować i zastraszyć, teraz zaczęły oferować mi u siebie pracę!"...
Puenty nie mam.

#psychologia #przegryw ##!$%@? #introwertycy #przemyslenia
  • 27
@Tylko_szczera_prawda: Mam wrażenie, że te zalety introwertyków są w stanie dostrzec tylko oni sami, dla całej reszty świata są one niezauważalne, czyli nic nowego. Dotyczą one bardziej tej emocjonalnej, głębszej strony nas samych, a w dzisiejszym świecie nie ma na to miejsca, musisz krzyczeć i rzucać się w oczy, żeby być zauważonym. Nie ma to jak książki z poradami, które z góry zakładają że jesteś przegrywem i masz się chować po
gratuluję, wygraliście na loterii genetycznej #!$%@?


@Tylko_szczera_prawda: ile można to wałkować. Ekstrowertyzm vs introwertyzm w skrajnym przypadku to Eddie Murphy vs Clint Eastwood (tzn. postacie jakie grają w filmach).

czy Clint ze swoim milczącym spojrzeniem jest spierdoksem? No nie róbmy sobie jaj.

Introwertyzm daje lepszą umiejętność skupienie się, bogatsze życie wewnętrzne. Jeżeli chcesz być wodzirejem na wiejskim weselu to raczej kiepsko, ale na szczęście jak jesteś introwertykiem to nie chcesz być
@JimNH777: No ok, ale jednak miej na uwadze że taki Clint Eastwood urodził się w trochę innych czasach i do tego ma wzrost ponad 190cm, więc wiesz... to daje mu boosta do bycia uroczym introwertykiem...To niby nie wszystko, ale jednak ma wpływ.Introwertyzm nie równa się nieśmiałości, to wiadomo, ale jeżeli opuścisz swoją świątynię to czy tego chcesz, czy nie -świat poza nią będzie wysysał z ciebie energię.Ile wytrzymasz? Prędzej czy później
Prędzej czy później padniesz albo schowasz się w toalecie.


@Tylko_szczera_prawda: ale takie gadanie ma taki sam sens jak to, że ekstrowertyk w czasie egzaminu albo programując w którymś momencie padnie i zacznie drzeć ryja. Po to mamy rozum by czasem robić rzeczy, które nie sprawiają nam przyjemności.
@JimNH777: Nie chodzi o to, prawdopodobieństwo naszych zachowań i nasze emocje da się zapewne w bliskiej przyszłości wyliczyć matematycznie.Nasza silna wola nie jest nieskończona, wyobraź sobie że jesteś introwertykiem który musi iść na wesele, jego poziom energii będzie spadał i znajdzie się na niskim poziomie już o północy, a ekstrawertyk będzie się dopiero rozkręcał, mając energię na poziomie 50%.Wiadomo że na to wpływa dużo więcej czynników i ciężko dzisiaj to obliczać,