Wpis z mikrobloga

@kogi: ja w ogóle proponuję dla pewności odczekać jeszcze kilka, kilkanaście lat, a potem się zastanowić, czy to, że w drodze na wybory z całą pewnością jacyś ludzie zginą w wypadkach drogowych jest w ogóle tych wyborów warte. Może nie warto ich robić wcale?