Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, okazuje się, że jestem większym #!$%@? niż myślałem.
Moja różowa po 4 latach związku zdradziła mnie z dwoma innymi (do tych się w tym roku przyznała). Normalny facet dałby jej z liścia i kazał #!$%@?ć a ja ryczę jak ta #!$%@? #!$%@? bo wciąż ją kocham jak #!$%@?. Czuję do siebie niesamowite obrzydzenie ale nic nie mogę z tym zrobić. Na samą myśl, że miała w gębie inne #!$%@? powinno mi się cofnąć a ja chcę ją pocałować i przytulić. Nie mam #!$%@? godności, chcę żeby było jak dawniej, chcę zapomnieć, nie wiedzieć o tym.

Pewnie powiecie, że byłem za miły dla niej no i będziecie mieli rację. Pamiętałem o ważnych datach, mówiłem, że kocham, udowadniałem, że kocham, nie kręciłem afer ale też miałem wrażenie, że z drugiej strony dostaję to samo. A zamiast tego dostałem #!$%@? nóż pod żebro.

Wciąż mieszkamy razem, ona dobrowolnie śpi w drugim pokoju ale chcę żeby wrociła do naszego łóżka, nie mogę spać, chcę ją obok siebie.

Powiedzcie mi, że to przejdzie i każę jej #!$%@?ć. Nigdy nie byłem #!$%@? tak rozdarty emocjonalnie, dosłownie dwie różne osoby we mnie siedzą i żadna nie może wygrać i jest to tak #!$%@? ciężkie. Nie wiem co zrobiłem źle, nie mówiła nigdy, że jej źle w łóżku, piękny nie jestem, ale to przecież widziała wczęsniej co brała.

Nie wiem, musiałem to z siebie wywalić bo zaraz eksploduję i znowu zacznę ryczeć jak baba, a ona to pewnie słyszy i ma tylko potwierdzenie, że była z kompletnym przegrywem.

#zwiazki #rozowepaski #zdrada #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 29
@AnonimoweMirkoWyznania: Po pierwsze wyhoduj jaja, bo skomlesz jak baba. Nie dziwię się, że się puściła z innymi. Twój tekst to odwzorowanie twojej osoby i bardzo przypomina dominację estrogenu a nie testosteronu. Zazwyczaj ludzie po takich impulsach jak twoje teraz jeszcze bardziej się staczają albo zaczynają robić rzeczy, dzięki którym zmieniają swoje dotychczasowe życie o 180 stopni i je wygrywają. Wybór należy do ciebie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 63
@AnonimoweMirkoWyznania: nie ma nic złego czy dziwnego w tym, że płaczesz kiedy zraniła Cię ukochana osoba, nie ma też nic złego w tym, że chciałbyś żeby to nigdy się nie wydarzyło i żeby było "jak dawniej"
To co normalne nie jest to to, że ciągle jesteście razem, co więcej mieszkacie razem, krzywdę sobie robisz.
Ktoś kto Cię kocha i szanuje nie zdradzi Cię - ta dziewczyna najwidoczniej ma Cię za wygodną
OP: @poprostuzyj: Ja wiem, że to co mówisz to jest prawda i to co powinienem zrobić. Wiem, że jestem teraz dla niej tylko po to, by nie musiała szukać mieszkania.
Wiem, że ma #!$%@?ć i więcej mi się na oczy nie pokazywać. Problemem jest to, że nie mogę tego powiedzieć bo do mnie chyba nie dociera. Mam nadzieję, że się obudzę. Szybko...

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: tylko niestety nik dłużej zwlekasz tym będzie trudniej - zaczną się myśli typu "przecież się przyznała, może żałuje", czy "rozumie swój błąd, w końcu sama śpi osobno" i inne niestworzone usprawiedliwienia żeby tylko jeszcze jeden dzień, tydzień, a może to się nie powtórzy?
Wg mnie zdrada skreśla człowieka (no i nie mówię wyłącznie teoretycznie, bardziej z doświadczenia), obojętnie czy to osoba z serii "to wina mojego partnera, bo wymyślony powód",
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@perfect1995: co, to że nasz partner okazał się mendą i nas zdradził? Op przecież wyraźnie pisze, że chce to zakończyć, ale nie potrafi - i to jest normalne po kilku latach spędzonych z osobą, którą się kocha, a która okazała się bezwartościowa. Takie rozstanie nigdy nie będzie łatwe, ale samo wygadanie się, nawet na portalu ze śmiesznymi obrazkami to jest zawsze jakiś mały kroczek, żeby wreszcie zrobić ten duży i trudny.
OP: @poprostuzyj: Chyba jutro to zrobię, dziś nie mam już siły na cokolwiek. Ale wiem, że nie mogę się bawić w żadne załatwianie czegoś ze znajomymi, rodziną czy dawanie jej czasu.
Wiem, że muszę wrzasnąć "#!$%@?" i ona musi #!$%@?ć. Jak mówicie im dłużej będę ją widział tym trudniej a znam siebie i wiem, że jestem w stanie po dłuższym okresie to zaszyć w sobie bo się #!$%@? przywiązuje, 4
Burnnnnn: Po wpisach widać, że łatwo nie będziesz miał się od niej uwolnić. Jak nie zmienisz swojego podejścia, to daję sobie rękę uciąć, że nawet jak zerwiesz z nią kontakt, a ona nie złapie lepszej gałęzi, to za jakiś czas się do Ciebie odezwie i ukręci ciebie jak tylko będzie chciała. Ciesz się, że sama Ci powiedziała i masz świadomość co się stało, wielu chodzi z rogami i nie mają o
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: trzymam kciuki, łatwo nie będzie, ale jeśli ten chory stan ma się zmienić to jest to po prostu konieczne do wykonania - musicie zerwać totalnie kontakt (bez podglądania na serwisach społecznościowych)
A myśli o tym, że nikogo się nigdy już nie pozna, strach przed zmianą, przed samotnością - będzie ich jeszcze wiele. Na słowo pewnie nie uwierzysz - ale to tylko myśli, życie zaskakuje, szybciej lub później, ale przychodzi weryfikacja