Wpis z mikrobloga

Zdjęcie pokazujące jak wyglądał mój rower około rok temu po zakupie (góra - pierwsze chyba pełne zdjęcie roweru które wrzuciłem na tag https://www.wykop.pl/wpis/40329215/trzy-tygodnie-pozniej-i-wreszcie-udalo-sie-zamonto/ ) i obecnie. W innych okolicznościach byłaby to jakaś rocznica. W drugim tygodniu marca ubiegłego roku kupiłem używany rower w celu dojazdów do pracy. Zacięcia wystarczyło na tyle, że przejeździłem cały okrągły rok do pracy na rowerze niezależnie od pogody, bądź niepogody poza jednym dniem - zdarzenie losowe niebędące pod moją kontrolą (praca na dwie zmiany) zadecydowało o tym, że, kierownik przyjechał po mnie samochodem.

Jeśli o kilometry przejechane to nie ma czym się chwalić. W jedną stronę mam około 6 kilometrów w zależności od trasy, rocznie przekłada się to na 3000 kilometrów - wiele osób na tagu robi więcej w jeden miesiąc. Może nóg nie mam odpowiednio wyrobionych, ale muszę przyznać, że czasem w przypadku nadgodzin (po 12 godzinach pracy itd). podjazdy na single speed dawały się we znaki nawet na tak krótkiej trasie.

Co zmieniłem w rowerze:
- łańcuch, zębaki tył/przód, plus linia łańcucha przy okazji
- wkład supportu, ale później wrzuciłem stary tylko z nowo wprasowanymi łożyskami
- mini-vbrake Tektro zmieniłem na hydrauliczne obręczówki od Magury
- przetestowałem kilka kierownic i skończyło się na tzw. florowanym baranku
- odwrócony mostek do góry nogami, a i tak po zdjęciu widać, że obecna pozycja na rowerze jest znacznie bardziej agresywna
- pedały, bo w jednym komplecie ośka się ułamała i tego typu rzeczy
- opony zmieniłem na bardziej zimowe (Continental Top Contact Winter II), ale zimy nie było
- uchwyty/lampki i takie tam

Do tego doszły narzędzia, na które powoli brakuje miejsca, ubrania do jazdy i inne duperele. Da się też zauważyć zmiany jeśli chodzi o osobę jeżdżącą na rowerze:
- w kasku na początku było dziwnie, ale obecnie to jak bez założenia zegarka na rękę po kilku latach jego noszenia - czegoś brakuje
- wypracowałem sobie kilka tras (plus kilka ich wariacji), bo monotonia zabija przyjemność z jazdy
- kojarzę w większości przypadków jak działa sygnalizacja świetlna na danym skrzyżowaniu wzdłuż trasy - tutaj nie ma mowy o schodzeniu z roweru
- kultura jazdy. Obecnie jeżdżę zapewne dużo bardziej agresywniej, ale czasem warto podziękować rączką kierowcy, który pościł ciebie na przejeździe przebiegającym przez rodno, bo w przypadku codziennej jazdy o stałej porze jest duża szansa, że spotkacie się ponownie.
- to samo się tyczy pieszych - dziękuję/przepraszam jest dużo skuteczniejsze niż dzwonek
- #!$%@?ć prądem kolarzy sezonowców. - szosa w mieście na cipowatych kółkach to zazwyczaj nic dobrego. Później robi taki pan rowerzysta chamskie zagrywki względem pieszych na współdzielonym CPR i się dziwi, że ktoś go ruga/wyprzedza jadąc obok po trawniku.

Zapewne wiele wypadło z pamięci, ale chciałem się podzielić. Obecnie dalej jeżdżę do pracy tym samym rowerem - w razie "W" dostałem zaświadczenie od pracodawcy. Tylko nie wiem czy w następnym tygodniu będzie ono potrzebne - sytuacja firmy nie wygląda za dobrze i być może nie będę musiał dalej pedałować...
#rower
Pobierz Ajtos - Zdjęcie pokazujące jak wyglądał mój rower około rok temu po zakupie (góra - p...
źródło: comment_1585774122ycA6LRslxskFdOi9pgrsVh.jpg
  • 11
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Konstruktywny komentarz, jak coś się boli to mogłeś to sprecyzować. Do tej pory na wykopku usunąłem jeden wpis i dotyczył on pewnej pizzerii, ale udało się to wyprostować telefonicznie.

@Fat_Mo: Docelowo miały być klamki TT i prawilnie owijka, ale jedyne, które latały po Allegro do dostania pod hydraulikę Magury kosztowały ponad 800 zł - trochę drogo. Do tej pory jeżdżę z tymczasowym rozwiązaniem, czyli zwykle klamki plus zakorkowane gripy.
@Ajtos: Po prostu jest brzydki.
Zamieniłeś schludną kierownicę na gołe rozwlekłe coś. Docięte pod wymiar kable zamieniłeś na luzem wiszące przy klamkach które totalnie nie pasują do takiego roweru.
Do platform dorzuciłeś noski - pomijając aspekt wizualny jestem zdania, że w takich jest najłatwiej zrobić sobie krzywdę.
Przyznam, że nowa korba jest bardzo ładna.
No i nie kumam konstrukcji hamulców oraz tego czegoś przyczepionego do sztycy.
@Wyrewolwerowanyrewolwer:

marudzisz.
A co do nosków-to faktycznie - jak nie potrafisz z nimi jeździć to można sobie zrobić krzywdę.
Myk polega na tym ze niektórzy potrafią.
Hamulce to zwykłe magury HS. Młody pewnie jesteś ze tego nie kumasz. Prawda? :)

@Ajtos: mi sie podoba. Choć mimo wszystko wolałbym normalne tarcze od obręczówek. Poza tym fajny minimalistyczny sprzęt.
@Wyrewolwerowanyrewolwer:

10 lat temu to one już były były przeszłością na rynku :)
Ich początki to lata 90.

A czemu sie je stosuje? Wtedy to było dość oczywiste - moc.
Teraz tarcze dają radę ale jak rama nie ma mocowań to jest wciąż niezłe rozwiązanie.a zauważ ze rama OPa ich nie ma.
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Zacznę od końca, czyli uchwytu do torby zamontowanego na sztycy - zdecydowanie szpeci rower i nawet mi to się nie podoba. Do poprzedniego roweru kupiłem sztywną torbę na kierownicę - jest szczelna jeśli chodzi o warunku atmosferyczne, rower może stać pół dnia w deszczu, a zawartość będzie sucha. Montowanie tego na baraneku nie zdaje egzaminu, stąd adapter na sztycę, bo torba robi robotę - można ją szybko zdjąć i zarzucić
Pobierz Ajtos - @Wyrewolwerowanyrewolwer: Zacznę od końca, czyli uchwytu do torby zamontowane...
źródło: comment_1585853141tEu9HTgOfIFkBJEGg6BYGM.jpg
@Wyrewolwerowanyrewolwer: Bym zapomniał korba jest ta sama, zmieniłem tylko blat. W przypadku single speed/ostrego koła na polskim rynku nie ma zbyt dużego wyboru jeśli chodzi o zębatki przednie 1/8", najbardziej popularne są te od Sturmey Archer (bo są tanie i taka była na pierwszym zdjęciu), później Sugino i Dia-Compe w zależności od BCD korby.