Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
Czy uważacie, że zabicie "stróża prawa" w obronie swojej wolności i własności(narkotyków) jest moralnie złe? Tak sobie myślę, że ładnie nas państwo wytresowało. Nie możesz posiadać takich i takich substancji psychoaktywnych, a gdy spróbujesz z nimi uciekać przed Policją to ona ma pełne prawo sprzedać ci kilka kulek w plecy. Oczywiście większość społeczeństwa uzna, że aparat przemocy postąpił słusznie, niektórzy będą pisać w Internecie, że pan policjant wyrwał kolejnego chwasta z społeczeństwa, ale mi to po prostu śmierdzi dyktaturą większości, która ma licencję na zabijanie i niewolenie niewygodnych jednostek, które w większości przypadków nie wyrządzają nikomu krzywdy, no może tylko sobie.

#anarchizm #libertarianizm #narkotykizawszespoko #filozofia #prawo #etyka #policja
  • 17
@MuItikonto_: tagujesz #libertarianizm to odpowiadam: reakcja wobec agresji musi być proporcjonalna. Pomijając realność możliwości stawienia skutecznego oporu, zaczepiającego nas policjanta nie można odstrzelić - tak samo nie można odstrzelić kogoś kto przypadkiem wejdzie na naszą działkę. Podjęte środki obrony powinny być adekwatne do odczuwanego zagrożenia (a jeśli któraś ze stron post factum uważa że ta ocena była niesprawiedliwa, rozstrzygnięcie takiego sporu to kwestia sądu/arbitrażu). Zabicie kogoś w momencie gdy nie stanowi
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BrakPomysluNaNick: dobra, mój błąd. Policjant nie może użyć broni palnej przeciwko osobie, która ma przy sobie tylko substancje zakazane i nie stwarza zagrożenia.

@tyrytyty: dlatego napisałem w obronie wolności lub własności i miałem na myśli skrajną sytuację. Załóżmy, że policjant chce nas skuć z ww. powodów i wyciąga broń to czy wybicie mu tego z głowy na dobre jest moralnie złe?
@MuItikonto_: wiesz, dla mnie to wszystko zależy od kontekstu ( ͡° ͜ʖ ͡°) i większość dyskusji na takie tematy które widzę sprowadzają się do tego że ktoś podaje jeden przykład sytuacji, mówi że wtedy coś można, potem druga osoba podaje inny przykład który uznaje za dość podobny i mówi że nie można i się takie osoby nie zgadzają. NAP to dla mnie nie wyrocznia absolutna lecz wskaźnik
@tyrytyty: wiadomo, wszystko zależy od kontekstu i uważam, że każdy osąd jest subiektywny, nawet wysokiego sądu, ale nie o tym. Bardziej chciałem zwrócić uwagę na to, że w naszym państwie panują normy i prawo, które nie są zbyt hojne wobec jednostki.
śmierdzi dyktaturą większości


@MuItikonto_: Życie w społeczeństwie to z definicji dyktatura większości (ilościowa lub jakościowa), nie przystając na to jesteś jednostką aspołeczną wymagającą wykluczenia, a z racji tego że obecnie banicji się nie stosuję więc można jedynie dążyć do zmiany prawa lub dobrowolnie opuścić dany kraj/społeczność.
@Gryfita: tu masz Rothbarda, bo książka wyżej to parafraza Rand i jego

https://mises.org/library/right-self-defense

Secondly, we may ask: must we go along with those libertarians who claim that a storekeeper has the right to kill a lad as punishment for snatching a piece of his bubblegum? What we might call the "maximalist" position goes as follows: by stealing the bubblegum, the urchin puts himself outside the law. He demonstrates by his action
chodzi o "The Market for Liberty"?)


@Gryfita: tak, tam jest w zasadzie podobnie (agresja tworzy dług agresora wobec ofiary co wymusza proporcjonalną reakcję), na pewno jest, pamiętam jak czytałem.

jeśli ktoś świadomie narusza NAP to traci prawa


1) Nie sądzisz że taki absolutno-propertariański system daje potężne bodźce do niecnych działań różnym psychopatom? Ktoś wchodzi ci na poseseję i cyk strzelasz do chwasta. Ktoś kradnie ci curkierka cyk strzelasz do chwasta. Nie