[CojonesComoMelones]

#wykopowyalbumroku, I runda finałów, ciąg dalszy.
Środek lat 80. w metalu: rozkwit thrashu i narodziny deathu.
Obecnie wyniki są takie:
1970 - Black Sabbath - Paranoid
1971 - Led Zeppelin - IV
1972 - Alice Cooper - School's Out
1973 - Black Sabbath - Sabbath Bloody Sabbath
1974 - Scorpions - Fly to the Rainbow
1975 - AC/DC - High Voltage
1976 - ex aequo AC/DC - Dirty Deeds Done Dirt Cheap oraz Black Sabbath - Technical Ecstasy
1977 - Motorhead - s/t
1978 - AC/DC - Powerage
1979 - AC/DC - Highway To Hell
1980 - Motorhead - Ace of Spades (awans z drugiego miejsca w początkowej rundzie)
1981 - Iron Maiden - Killers
1982 - Iron Maiden - The Number of the Beast
1983 - Metallica - Kill'em All
1984 - Metallica - Ride the Lightning

POPRZEDNIE ANKIETY

[cruc]

@CojonesComoMelones: czy to prawda, że co do grupy Death zdania są podzielone czy tworzyli death czy thrash metal

[MajsterZeStoczni]

@CojonesComoMelones: Slayer zdecydowanie w tym zestawieniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[CojonesComoMelones]

@cruc: Death przeszło pewną ewolucję, od brutalnego thrashu, przez death metal, po progresywny death

[FearFactory]

@CojonesComoMelones: Świetne lata ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jak zazwyczaj byłbym za Death tak Master of Puppets niestety Metallice zajebiście wyszedł i jest po prostu przekozakiem. I ten Slayer świetny...

[tazlubiczary]

@CojonesComoMelones: helloween ma za mocną konkurencję w tym zestawieniu a kocham tą płytę

[happyloverboy]

@CojonesComoMelones: Metallica czarny album

[CojonesComoMelones]

@happyloverboy: to jeszcze nie tu :)

[lanekrasz]

@CojonesComoMelones: MoP wygra, to jest esencja thrashu, album perfekcyjny od początku do samego końca, każde przejście, każdy riff jest po prostu #!$%@? idealny

[CojonesComoMelones]

@lanekrasz: Esencja thrashu to "Darkness Descends" Dark Angel albo "Possessed by Fire" Exumera, które się niestety nie dostały. Jedna rzecz, która na MoP było 10/10, to kompozycje.

[lanekrasz]

@CojonesComoMelones: no każdy ma swoją opinie, dla mnie te albumy to ani melodii ani aranżacji, metallica wygrywała tutaj tworząc 6-8 minutowe utwory które były zajebiscie zaaranżowane.
Annihilator z Alice in Hell to dla mnie również taka "esencja", ale od zawsze wolalem melodyjność niż szybkość xD

[CojonesComoMelones]

@lanekrasz: Melodii i aranżacji tam może nie ma, ale jest #!$%@? i energia taka, że masz ochotę moshować z meblami w pokoju, a głównie tego szukam w thrashu

[Wayne_Schlegel]

@CojonesComoMelones: Prosiłbym, aby Led Zeppelin nie mieszać z tym gównem.
Dziękuję.

[CojonesComoMelones]

@Wayne_Schlegel: nie

[Niebadzlosiem]

@CojonesComoMelones: Prosty wybór Helloween pozamiatał ta konkurencję :D

[J.....o]

@Wayne_Schlegel: pomijając to że na IV to trudno o hardrockowy kawałek, a co dopiero metalowy

[CojonesComoMelones]

@Jell-o: No, taki "Black Dog" to w ogóle soul albo country, c'nie?

[J.....o]

@CojonesComoMelones: Black Dog to właśnie jest jedyna w 100% hardrockowa piosenka na albumie

[CojonesComoMelones]

@Jell-o: W 1971 mówiło się "metal" na wszystko, co grało trochę ostrzej. Nie było jeszcze wyraźnego podziału "metal | rock", dopiero przy nadejściu NWoBHM ta granica zaczęła być wyraźniejsza

[CojonesComoMelones]

@Jell-o: Z drugiej strony, z tego samego roku pochodzi "Growers of Mushroom" Leaf Hound, które wtedy musiało naprawdę kopać samym swoim brudnym, rozjazgotanym brzmieniem

[J.....o]

@CojonesComoMelones: cała ta zabawa z przesterami itd. rozkręciła się w 60. https://youtu.be/fTTsY-oz6Go tutaj na przykład 1964