Wpis z mikrobloga

Udało mi się w końcu przejść Slay the Spire na "najwyższym" poziomie trudności (20 lvl ascension, można jeszcze bardziej utrudnić sobie życie np. zaznaczając opcję, że nie dostajemy kart od przeciwników lub po każdym bossie dostajemy klątwę) więc mogę trochę napisać o grze.

Slay the Spire to gra karciana z elementami RPG,w której dysponujemy atakami, obroną i modyfikacjami ataków/obrony w formie kart. W skrócie chodzi o ubicie przeciwnika zanim on ubije nas, ale momentami nie jest to takie proste :]. Rozgrywka wydawać się może prozaiczna, ale możliwości taktyki jest naprawdę sporo, możemy np. iść w atak kosztem obrony, ale może okazać się, że nie przeżyjemy wystarczająco długo, możemy korzystać ze "wspomagaczy" (power cards), ale często kosztują one sporo energii i nie zawsze się to opłaca, możemy również korzystać z mikstur i dzięki nim np. uciec z pola walki albo zadać dodatkowe obrażenia albo upgrade'ować karty...

Możliwości jest multum, przeciwników również, a każdy z nich wymaga zastosowania innej strategii, bo są tacy co na przykład znacznie rosną w siłę jeśli pójdziemy w obronę albo tacy, którzy oddają po każdym ataku część obrażeń przez co albo lepiej ich nie atakować albo atakować jak najsilniej i najrzadziej. Dalej nie będę się rozpisywał, polecam po prostu samemu sprawdzić (zawsze jest opcja "dema").

Wracając do mojego osiągnięcia, tzn. wyniku 1984 - udało mi się go uzyskać po ok. 60 h gry. W "standard" grałem tylko po to by odblokować "custom game", bo na niższych poziomach trudności ta gra jest łatwa. Przez to jednak, że nie grałem "normalnie" nie dostałem osiągnięcia, ani nie wszedłem na listę, a z takim wynikiem byłbym dość wysoko (top 0,1%, choć do rekordzistów którzy zdobyli 10 000 punktów mi daleko).

Początkowo żałowałem wydanych 45 zł na grę (tym bardziej, że jest w #gamepass ), bo przejście zajęło 2 h tylko, ale gra jest na tyle grywalna i oferuje tyle możliwości modyfikacji (od poziomu trudności, po "handicapy"), że czas ten wielokrotnie się wydłuża, a sama gra raczej nie nudzi.

#gry #grykarciane #strategie #gryturowe #grytaktyczne #slaythespire #bethesdasucks #turnbased no i trochę #crpg
Bethesda_sucks - Udało mi się w końcu przejść Slay the Spire na "najwyższym" poziomie...

źródło: comment_1587791658aqCUwNjRItd8FjkY68k00c.jpg

Pobierz
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Bethesda_sucks: są jescze relikwie zdobywane ze skrzyń, karty klątwy jeśli zdecydujemy się na ryzyko uzyskania jakiejś korzyści w pokojach że znakiem zapytania, no i całkiem niezły sklepik ;)

Wciągnąłem się mocno, tym bardziej że rozgrywkę można przerwać w dowolnym momencie i wrócić do zapisanego stanu gry.

@wacek_1984: jak lubisz rogaliki to wypróbuj, na początku trzeba się nauczyć kart i schematów ataku przeciwników, później jest łatwiej jak już przewidujesz parę ruchów
@wacek_1984: Nie wiem, spróbuj zagrać, mnie koniec końców wciągnęła, a do tego dobrze działa z padem więc można sobie grać na leżąco czy jedną ręką nawet, do tego ma stosunkowo niewielkie wymagania i nadaje się np. na wakacje (przejście całej gry nie powinno zając dłużej jak 2-4 h, choć wiadomo są i tacy co zrobią to w 30 min. albo i szybciej, choć raczej nie na najwyższym poziomie trudności).

Na Steamie