Wpis z mikrobloga

259 - 1 = 257

Tytuł: Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej.
Autor: Karol Trammer
Gatunek: literatura faktu / reportaż
★★★★★★★★★

Książka gruntownie wyjaśnia, jak od 1989 roku kolejne rządy, zarządy kolei, konkretni ludzie i doktryna wygaszania popytu unicestwili 25% długości połączeń kolejowych.

Dla mikoli dużo danych, źródeł i szczegółowych opisów wydarzeń. Kilkanaście dobrych fotografii. Gorąco polecam, świetna książka.

#bookmeter #reportaz #ksiazki #czytajzwykopem #kolej
DerMirker - 259 - 1 = 257

Tytuł: Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej.
Autor:...

źródło: comment_1588406463DaooXavTfCKp3FQK7onurw.jpg

Pobierz
  • 20
@DerMirker: gówno. książka napisana pod tezę, że pkp złe, decydenci źli, wszyscy źli. a cała ta sytuacja ma dwie strony.

fakt, wygaszano popyt, fakt, likwidowano połączenia, ale nie robiono tego, bo ktoś miał taki kaprys. kolei regionalnej w latach 90. nie dało się utrzymać w takiej formie w jakiej została odziedziczona po komunie - nie z drogim w utrzymaniu i nieprzystosowanym do regiolnego ruchu taborem (ciężkie spalinowe lokomotywy albo parowozy!), nie
ie dało się utrzymać w takiej formie w jakiej została odziedziczona po komunie


@Im_from_alaska: ale z tym autor nie kłócił się. Wskazuje na przykład Czechy, które zmieniły swoje podejście do kolei (szynobusy, ograniczenie obsługi, postawienie na regularność). IMO teza jest taka, że nikt po prostu nie znalazł się z wizją jak przemodelować zastaną kolej, więc systematycznie pozbywano się kolejnych połączeń bo tak było łatwiej. Nawet nie korzystano z rozwiązań innych państw,
@LebronAntetokounmpo: czesi od przynamniej lat 50. mieli malutkie wagoniki spalinowe, w latach 70. zaprojektowali i zaczęli produkować popularne motoraczki. gdyby polska miała podobny tabor do dyspozycji, nie byłoby potrzeby likwidowania połączeń. ale nie miała i w tamtych latach nawet nie miała z czego takiego taboru kupić. a nawet jeśli kolej zadłużyłaby się i zaczęła masowo ściągać takie małe wagoniki, to od razu byłyby zarzuty niegospodarności, "bo przecież pkp ma mnóstwo taboru,
@Im_from_alaska: Wcale nie mieliśmy szynobusów latach 90, takich jak motoraczek.

Weź, bo zarzucasz książce pokazywanie jednej strony monety, a sam nakręcasz się pod jedną tezę.

Sam przykład LKR pokazał, że się dało tylko #!$%@? przepisy i PKP-owski monopol nie pozwoliły na rozwój już wtedy kolei samorządowej.
Nawet teraz samorządy muszą przejmować linie od TLK'i, żeby przywrócić je do stanu używalności ale cały czas nie jest to odpowiedź na to po jaką
SwidraVytra - @Imfromalaska: Wcale nie mieliśmy szynobusów latach 90, takich jak moto...

źródło: comment_1588414252e5szvmLhHeqiiQIZ4wCjjl.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Im_from_alaska: Mam wrażenie, że czytałem inną książkę. Przecież autor własnie wskazywał, że utrzymanie sieci połączeń w takim stanie w jakim odziedziczyliśmy po komunie było nierealne, między innymi z takiego powodu, że połączenie dla 100 osób obsługiwał gagar z bipom, co generowało koszty nie do pokrycia. Stąd jako przykład podawane były Czechy gdzie koszty zredukowano właśnie poprzez włączenie do ruchu motorków. Nie zgodzę się z tym, że kompletnie nie było kasy -
@SwidraVytra: 207M wyprodukowano łącznie SZEŚĆ sztuk, o czym my rozmawiamy. W czasie jazd próbnych wykryto ponad usterek. To był złom na kołach.

W LKR popełniono jeden błąd, który całe to przedsięwzięcie spisał na straty na samym początku i monopol PKP nie ma z tym nic wspólnego - otóż kupiono z Danii zespoły trakcyjne przystosowane do obsługi połączeń ekspresowych (pal licho wyposażenie, konstrukcyjnie te pociągi były nie przystosowane do ruchu lokalnego i
@zkmowiec: Autor głównie skupiał się na tym, że cięcie połączeń w latach 90. poskutkowało wykluczeniem dziesiątek tysięcy ludzi (co oczywiście jest dużym problemem), ale powody takiego stanu rzeczy są w tej książce mocno marginalizowane. Ja nie jestem przeciwnikiem tej książki - ona porusza bardzo poważny problem, ale trzeba podejść krytycznie do niej.

Na marginesie, o ile dobrze kojarzę, SP32 zamówiono i dostarczono jeszcze za czasów PRL (może jakieś ostatnie sztuki przyszły
fakt, wygaszano popyt, fakt, likwidowano połączenia, ale nie robiono tego, bo ktoś miał taki kaprys.


@Im_from_alaska: @DerMirker
Odwołam się tutaj do przykładu z mojego podwórka - linii Tarnów - Szczucin.

W czasach świetności ta linia obsługiwała przede wszystkim pracowników Zakładów Celulozy w Niedomicach oraz Zakładów Mięsnych, Tamelu i Zakładów Mechanicznych w Tarnowie. Przystanki były postawione bezpośrednio przy zakładach, rytm kursów był dostosowany do poszczególnych zmian. To były dziesiątki tysięcy ludzi, którzy