Wpis z mikrobloga

@szczur_wodny: Jest pewna różnica między chodzeniem do pracy, zarabianiem kasy na swoje rodzina a organizowaniem spędów łamiących prawo, bo nawet idiocie się nie chcę dystansu 2 metrów utrzymać. Jeździ po całej Polsce ściska się tysiącami ludzi a może być idiota bezobjawowecem. Złapie wirusa i sprzeda go tysiącom ludzi w rożnych zakątkach kraju.
Logiczne, ze to jest porównywalne do chodzenia do pracy.
Ja #!$%@?ę.
@szczur_wodny: A ziemia jest płaska
Co na to dr Tomasz Dzieciątkowski?

- To, co mówi Paweł Tanajno nie jest żadnym dowodem. Nie wie on bowiem, czy ktokolwiek z tych osób, którym przybił “piątkę”, nie jest zarażona, bo najpewniej nikt z nich się nie zbadał. On też pewnie się nie przebadał, a COVID-19 może przechodzić bezobjawowo - podkreśla.

- Może być swoistym "wektorem" dla wirusa SARS-CoV-2 i przekazywać to zakażenie dalej. Tego typu postawy budzą moją niechęć poprzez
Generalnie jest różnie, połowa łykopu popiera zniesienie lockdownu a druga połowa siedzi osrana w piwnicach i błaga boga spaghetti aby jakoś przeżyć tą "epidemię" ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Porucznik_Blaze: a właśnie jakoś przerażające jest to, że stosunkowo mało głosów jest pomiędzy - czyli wracamy powoli, w reżimie sanitarnym, ale otwieramy i nie zabijamy gospodarki przy jednoczesnym niezabijaniu seniorów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl to świadczy tylko o tym że ten wirus nie jest tak zarazliwy jak to jest nam przedstawiane. Moj znajomy z początkiem marca zaraził się na nartach w Austrii. Żadna z osób z którymi przebywał na owym wyjeździe tj 6 dorosłych i 4 dzieci nie zachorowała. Pierwsze objawy pojawiły się u niego tydzień po powrocie (kaszel). Nikt z jego najbliższej rodziny tj. żona oraz 3 dzieci nie zachorowała.