Wpis z mikrobloga

Jak się uczycie języków obcych? Jako że angielskim posługuję się już na bardzo dobrym poziomie, mam zajawkę na język hiszpański. Chodzi mi o taką naukę na poważnie żeby opanować go całkiem przyzwoicie. Wiem że najlepiej byłoby wgłębić się w kulturę i po prostu pojechać do hiszpańskojęzycznego kraju ale to odpada póki co haha. Uczę się z memrise ale utknąłem na Hiszpańskim 6 (jest 7 poziomów), trochę nie chcę mi się już tego robić bo aż przesadnie powtarzalna jest nauka tą metodą, choć do nauki słówek jest ok i całkiem dużo się nauczyłem. Problem w tym że uczy głównie bezokoliczników a jak już pojawia się forma osobowa to zawsze w jakimś zdaniu i nie ma żadnego wytłumaczenia skąd się to wzięło, jaki to jest czas w ogóle, nic. Taka trochę typowa pamięciówa nadająca się jedynie do nauki słów wykorzystująca dobry sposób jakim jest przypominanie nauczonych już słówek gdy powoli wyparowują z mózgu.

Obecnie czytam artykuły po hiszpańsku, zapisuje w zeszycie słowa których nie rozumiem( a jest ich całkiem sporo :D), potem wrzucam do quizlet i uczę się ich przez quizlet. Do tego słucham czasem chwile podcastu, ale często mówią tak szybko że nie rozumiem za bardzo, poza tym mam ten typowy problem że znam dużo słów, ale problem mam jak łączy się je w zdania i wypowiada szybko, to ja klecę w myśli jedno zdanie a mówiący jest już 4 zdania dalej xD Ale to kwestia osłuchania zapewne.
Macie jakieś może nie magiczne, ale ciekawe sposoby które mógłbym wdrożyć?
#jezykiobce #jezykangielski #jezykhiszpanski #hiszpanski #angielski
  • 8
@djos: podcast z transkrypcja, tłumaczenie artykułów z ang/pol na hiszpański, fiszki, książki po hiszpańsku, konwersacje z lektorem, mówienie do siebie co np. robisz w tej chwili co pomaga potem w szybkim formułowaniu myśli. Ogólnie mózg musi przesiąknąć językiem
@KEKW: uważam książki gramatyczne za daleko nieefektywne, kojarzą mi się raczej z nauką języka w szkole w której to prawdę mówiąc dużo się nie nauczyłem. Przykład? Niemiecki, wiele lat w szkole a na koniec i tak poza przedstawieniem się nic nie umiem. Powody dwa - polski system szkolnictwa który narzuca naukę niemieckiego na każdym szczeblu edukacji poza studiami gdzie większość osób go nie lubi. Nawet gdzieś ostatnio wyczytałem że jeśli nie
@djos: Jeżeli podchodziłeś to gramatyki 100% zakuwanie wszystkiego to się nie dziwie, zresztą jak ci to nie odpowiada to pracuj na zdaniach dialogach. Polecam Pimsleur na necie znajdziesz do pobrania za free.
@djos: Może zainteresuje Cie nauka języka metodą naturalną. Wydaje mi się, że jest w tym pewien potencjał, gdyż od początku nastawiony jesteś na komunikacje i mówienie.

Nie do końca do mnie przemawia argument by w ogóle nie uczyć sie gramatyki, która powinna z czasem przyjść. Miks podejścia naturalnego z doczytaniem zasad + słownictwo może dać fajne efekty.

Kiedyś wyczytałem, że w średniowieczu podobnie uczono sie języków obcych. Pewne frazy kuło się
@djos: Ja swego czasu słuchałem i czasami nadal podsł#!$%@? Hoy Hablamos. Ale imo najwięcej da rozmowa z lektorem. Reszta to tylko dodatki. Bo inaczej to wychodzi tutaj nauka języków obcych typu polskie szkolnictwo. 30 czasów i zasad a jak przychodzi co do czego to ludzie nie umieją wydusić z siebie słowa bo nie mają lekkości w mówieniu, ponieważ nigdy nie mieli okazji rozmawiać w danym języku. Imo przepis na sukces to
@djos: wynajmij sobie jakiegoś hiszpana albo inną hiszpańską dziewoję do konwersacji. Od razu narzucaj ton i tempo na zasadzie -np. za tygodzien rozmawiamy sobie o uzbeckich piwach krawtowych. Piłujesz przez tydzień - słownictwo + wymowa + ciekawostki. Szybkie szukanie słów i konstruowanie wypowiedzi najlepiej wyćwiczysz właśnie w rozmowie. Jakimś rozwiązaniem (choć nie preferuję) jest też #!$%@? na pamięć gotowych zwrotów czy fragmentów wypowiedzi które zawsze będziesz mógł wrzucić w przypadku gdy