Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja piernicze mam nadzieje ze w tym roku szkolnym jednak nie wrócimy do szkół
Z tego stresu dostałem rozwolnienia. Od 2h boli mnie brzuch i chodzę po domu jak #!$%@?.

TLDR; puściłem okrutne i głośne gazy podczas wideolekcji i prawie wszyscy to słyszeli włącznie z dziewczynami i nauczycielem

Mieliśmy przerwę, więc odszedłem od kompa na parę minut, ale byłem ciągle w salonie gdzie mam laptopa. No i tak się zapomniałem, że pierdnąłem. Ale to tak mocno, że aż mnie pośladki zapiekły, po chwili napiąłem się i pierdnąłem jeszcze raz podobnie głośno i mocno, do tego skwitowałem to typu "ale szambo ja #!$%@?"

Wracam na lekcję i widze jak wszyscy chichoczą, a nauczyciel z taką powagą pyta "chłopie... na boga, czym ci rodzicie cię karmią?" i wtedy #!$%@?łem takiego buraka ze sie rozłączyłem. Zajęło mi z 30 sekund zanim ogarnałem fakty, że nie wyłączyłem mikrofonu ani kamerki.

Wiem ze juz mam #!$%@? w klasie i nie wiem co mam zrobic. #!$%@? wstyd mi i mam nadzieje ze nikt tego nie nagrał

#zalesie ##!$%@? #wstyd #szkola #licbaza #wtf

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5eb93c7046fe92d49c8d05ec
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 60
@AnonimoweMirkoWyznania: ja #!$%@? jak nie bait to cała szkoła pewnie widziała już to nagranie xDD

Trzeba było to obrócić jakoś w żart że mamele dała mi fasolkę po bretonsku i musiałeś uwolnić krakena a zapomniałeś o kamerce xDD

Z drugiej strony dlatego właśnie nauczyłem się przy spotkaniach biurowych by zawsze wyłączyć mikrofon kiedy nie mam nic do powiedzenia. Zajebista opcja i bardzo bardzo przydatna.
@AnonimoweMirkoWyznania: przerabialem to. Kiedys na kartkowce z matmy mialem intensywny ból brzucha. Cala klasa w pelnej ciszy bo nauczycielka żyleta, nie dala nawet pisnac.
Pójście do kibla wiazalo sie z końcem sprawdzianu, a chcialem go napisac.
W pewnym momencie moj zalosny zwieracz nie wytrzymal i puścił taka wiertatkę, ze az całe drewniane krzeslo zadrzalo.
Nastapil zamęt, jedny sir smiali, inni dusili sie, a co sprytniejsi wykorzystali to do próby ściągania bo