Wpis z mikrobloga

@propafenon: jestem teraz na offie, zacznę brać izotek i jak po miesiącu-dwóch nie będę miał większych sajdów to wchodzę na teścia solo. Poczekałbym z kuracją izotekiem do jesieni, ale problem jest za duży bym czekał te 4-5 miesięcy.
@matiimakaka: izotek niszczy receptory androgenowe podobno
A i żeby to miało sens to musisz lecieć w małej dawce bardzo długo. Z tego co czytałem ludzie popełniają błąd, że biorą dużo za dużo i ledwo im syfy znikną odstawiają, a potem wraca. A to trzeba brać długo, w małej dawce i jak syfy znikną brać jeszcze dalej
@matiimakaka: @Skogyr: Miałem jedną kurację z 10 lat temu, dawki rzędu 70mg na dobę przez chyba 2 mce, syfy zniknęły, ale dermatolog zalecił długookresową kurację na bardzo małej dawce. Było to 10mg codziennie, poźniej co 2 dni przez bodajże 2-3 lata. Syfy wyleczone w 90%.

@arturo2310: izotek to ostatnia deska ratunku. Wolisz bujać się przez kilka lat po dermatologach i łykać z 10 różnych antybiotyków przez lata bez efektu
ja brałem 3g + 1g alcar rozbite na 3 dawki i na noc 50mg cynku, miałem bardzo tłustą skórę, zaskórniki na mordzie trądzik na plecach, barkach a po 3 miesiącach praktycznie wszystko zanikło
@matiimakaka: nie powiem, żeby to było normalne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po prostu łyknąłeś tę przydługą listę skutków ubocznych z ulotki. Prawda jest natomiast taka, że występują one niezwykle rzadko i raz, że u nastolatków, dwa że zwykle u kobiet. Poza tym jak wyżej, przy małej dawce i długotrwałej terapii nie będzie się raczej działo nic złego
@arturo2310: generalnie masz rację, ale nie znamy w sumie sytuacji OPa i nie wiadomo, czy coś mu pomagało, czy nie. Izotek jest lekiem ostatniego rzutu, bo możliwe (chociaż naprawdę mało prawdopodobne) są te wszystkie opisane skutki uboczne i ogólna masakracja. Dlatego właśnie najpierw należy zadbać o wszystko inne, stosować inne terapie i jak wszystko zawiedzie, to wrzucić izotretynoinę