#zapytajlewaka #lewica #polityka Jak ma w waszym mniemaniu wyglądać deplatformacja osób o poglądach faszystowkich? Oglądałem ostatnio filmik #contrapoints w którym załączyła komentarze twitterowej lewicy domagającej się usunięcia/bojkotu jej kanału na yt. Zastanawiam się kto ma decydować o tym jakie postacie medialne mają prawo do wystąpień i czy idea deplatformacji ma w ogóle rację bytu bez apolitycznych organów kontrolnych. Ktoś dumał nad tym jak to ma wyglądać, czy pomysł nawet w środowiskach lewicowych nie jest do końca rozwinięty?
@BartekJestem: Nie jestem w temacie, ale się wypowiem: prywatny portal powinien móc sobie wpisać do regulaminu, że może z niego usunąć cokolwiek chce, jeśli użytkownikom się to nie podoba to powinni zbojkotować ten portal zamiast domagać się zmiany zasad na nim panujących. Nie powinno się jednak usuwać treści, które nie łamią regulaminu danego portalu. Kto ma o tym decydować? Twórcy danego portalu.
@R187: co w momencie w którym dany portal jest monopolistą i realnie kształtuje poglądy jego użytkowników? Dajmy na to yt usuwa treści lewicowe, prezentując odbiorcy jednostronny punkt widzenia. Konkurencji brak, bojkot użytkowników jest nierealny.
Ale to wciąż jest jeden aspekt tej zagwozdki. Co z telewizją? Prywatne kanały powinny mieć takie same możliwości natomiast tylko te rządowe mają dbać a edukację widza?
co w momencie w którym dany portal jest monopolistą i realnie kształtuje poglądy jego użytkowników? Dajmy na to yt usuwa treści lewicowe, prezentując odbiorcy jednostronny punkt widzenia. Konkurencji brak, bojkot użytkowników jest nierealny.
Możliwość pisania czego się chce na prywatnym serwerze kogoś innego i to w dodatku nie płacąc za to nic nie jest nigdzie zagwarantowana.
Ale to wciąż jest jeden aspekt tej zagwozdki. Co z telewizją? Prywatne kanały powinny mieć takie
Możliwość pisania czego się chce na prywatnym serwerze kogoś innego i to w dodatku nie płacąc za to nic nie jest nigdzie zagwarantowana.
Chodzi mi przede wszystkim o to czy z byciem korporacją kształtującą poglądy w społeczeństwie nie powinna się wiązać jakieś zobowiązania (do politycznej bezstronności chociażby, albo skracania zasięgu szurskich kanałów). A jeżeli się wiążą, to kto ma decydować o tym jakie konkretnie? I w jakim zakresie? Wydaje mi
@R187: Jestem przeciwnikiem deplatformacji tylko ze względu na agendę polityczną. To jest obiektywna blokada informacji, które mogą być prawdziwe lub nie. Dla mnie ważniejszy jest sam swobodny przepływ informacji niż to że mogą być fałszywe bądź niezgodne z czyimś interesem.
Jestem dumny z działań obywateli, a wy przejrzycie na oczy jak zawsze, czyli za rok maksymalnie dwa lata :) Jak to było za poprzednich rządów PO :) #pis #sejm #zamach #bekazlewactwa #bekazpo #polityka
Jak ma w waszym mniemaniu wyglądać deplatformacja osób o poglądach faszystowkich? Oglądałem ostatnio filmik #contrapoints w którym załączyła komentarze twitterowej lewicy domagającej się usunięcia/bojkotu jej kanału na yt. Zastanawiam się kto ma decydować o tym jakie postacie medialne mają prawo do wystąpień i czy idea deplatformacji ma w ogóle rację bytu bez apolitycznych organów kontrolnych. Ktoś dumał nad tym jak to ma wyglądać, czy pomysł nawet w środowiskach lewicowych nie jest do końca rozwinięty?
Ale to wciąż jest jeden aspekt tej zagwozdki. Co z telewizją? Prywatne kanały powinny mieć takie same możliwości natomiast tylko te rządowe mają dbać a edukację widza?
Możliwość pisania czego się chce na prywatnym serwerze kogoś innego i to w dodatku nie płacąc za to nic nie jest nigdzie zagwarantowana.
Chodzi mi przede wszystkim o to czy z byciem korporacją kształtującą poglądy w społeczeństwie nie powinna się wiązać jakieś zobowiązania (do politycznej bezstronności chociażby, albo skracania zasięgu szurskich kanałów). A jeżeli się wiążą, to kto ma decydować o tym jakie konkretnie? I w jakim zakresie? Wydaje mi
Jestem przeciwnikiem deplatformacji tylko ze względu na agendę polityczną.
To jest obiektywna blokada informacji, które mogą być prawdziwe lub nie.
Dla mnie ważniejszy jest sam swobodny przepływ informacji niż to że mogą być fałszywe bądź niezgodne z czyimś interesem.
Są nieodłączną częścią codzienności.
Zresztą ja nie ufam że wprowadzenie cenzury wyeliminuje fałszywe informacje, po prostu je ukierunkuje.