Wpis z mikrobloga

@kamyk_ @eugeniusz_geniusz @TakiTaki @Krabowski Oczywiście, że się da. Można też jeździć maluchem, a debile kupują Mercedesy. Sam staram się zachować umiar w cenie tego, co kupuję, uważam, że rowery za 2k są już wystarczająco dobre do regularnego używania i upgradeów, takie kupuję dla rodziny. Ale bez sensu takie gadanie jak nie wiecie jak kto używa. Jak mi kiedyś jeden otyły Janusz opowiadał, że kupuje koszyk na bidon z karbonu za 500zl to
@KrwawyKefir: powiem ci, ze mój rower jest taki, ze dwa razy machnę i on jedzie. Często mogę przyjechać znaczne odległości bez pedałowania gdzie w tym czasie moja żona, na rowerze teoretycznie do miasta, ma problem zeby mnie dogonić. Po prostu uważam, ze jeżeli nie kupujesz marketowca to do 2000 w zasadzie wszystko jedno bo będą dzialac podobnie. Potem tak...już odbierasz odpowiednio itd. Ale to już dla regularnie jeżdżących.
@Krabowski żadne porównanie, w rowerze za milion ustawisz źle hamulce i będzie to samo.

Cenę robi nie tylko osprzęt ale też koła na przykład. W rowerach za 1k są najtańsze padła, w takich za 2k już są zwykle nierdzewne szprychy, sensowne obręcze.

Jak mówiłem, uważam, że za 2k są przyzwoite rowery ale np wszelkie amortyzatory w nich to są tylko imitacje praktycznie. Nie udawajmy że są lepsze od tych za 5k albo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@kamyk_: toć dopiero przy rowerze za 10k można się zacząć powoli nazywać amatorem kolarstwa... ;)

A tak serio - sam jeżdżę na Tribanie RC120 i do moich zastosowań czyli rekreacyjna jazda jest idealny. W zeszłym roku zrobiłem nim 3500km, jedyne co wymieniałem to stockowe pedały (zdechły) i tylne koło (notorycznie pękające szprychy ze względu na znaczną wagę rowerzysty). Nie psuje się, fajnie jeździ, z ambitnymi kolarzami i tak nie mam szans
@Krabowski: da się jeździć i rowerem za 50 złotych. Dopłaca się do komfortu. Tak samo jak ktoś dopłaca i zamiast brać Dacii Sandero bierze nowe Volvo. Różnica pomiędzy amortyzatorem sprężynowym, a powietrznym jest ogromna.
Sam miałem rower za 2k i gdy poczułem że chce mieć coś lepszego to po prostu wymieniłem go na coś fajnego. Tak samo polecam nowicjuszom, nie ma sensu żeby amator rzucał kilka klocków, no chyba że nie
@Krabowski: da się jeździć i rowerem za 50 złotych. Dopłaca się do komfortu. Tak samo jak ktoś dopłaca i zamiast brać Dacii Sandero bierze nowe Volvo. Różnica pomiędzy amortyzatorem sprężynowym, a powietrznym jest ogromna.
Sam miałem rower za 2k i gdy poczułem że chce mieć coś lepszego to po prostu wymieniłem go na lepszy model. Tak samo polecam nowicjuszom, nie ma sensu żeby amator rzucał kilka klocków, no chyba że nie