Wpis z mikrobloga

@Intelektualista: w normalnych warunkach działałoby osłabiająco, ale w obecnym szaleństwie obstawianie jak zachowa się nasza waluta to jest trochę jak granie w ruletke.

Pomimo wcześniejszych cięć, PLN zaczął się ostatnio wzmacniać, co jest nie na rękę rządzącym.
Teraz dla gospodarki lepszy jest słaby PLN, więc będą wykorzystywać instrumenty polityki monetarnej by osłabiać naszą walutę.
@DexterFromLab: rozumiem przekaz, ale napisałem że to nie wykluczone.

Musiałby poprostu nastąpić jakiś mocny impuls i musiałoby być po wyborach, rządzący też boją się o swoje stołki więc kalkulują mocno decyzje.

Takim impulsem mogłaby być np. druga fala epidemii uderzająca ponownie w gospodarkę, co jest prawdopodobne.
@mookie:

PLN zaczął się ostatnio wzmacniać, co jest nie na rękę rządzącym. Teraz dla gospodarki lepszy jest słaby PLN, więc będą wykorzystywać instrumenty polityki monetarnej by osłabiać naszą walutę.


Dzięki za opinię. Powiedz proszę - bo niewystarczająco się na tym znam - dlaczego obecnie "dla gospodarki lepszy jest słaby PLN"? Myślałem, że to powód dla rządu do chwalenia się...
@Intelektualista słaby PLN jest teraz na rękę dużym przedsiębiorstwom którzy zwykle rozliczają przychody w EUR a koszty w PLN. Pomaga to naszym eksporterom być bardziej konkurencyjnym.

Słaby PLN przeszkadza co prawda importerom, ale zmusza ich np. do szukania alternatyw na rodzimym rynku co wspomaga nasze firmy.
@mookie: Warto jeszcze pamiętać, że słaby złoty wspomaga tylko tych eksporterów, którzy cały lub znaczną większość procesu produkcyjnego mają w Polsce. Jeżeli muszą kupować ważne podzespoły za granicą za dewizy, aby potem wyeksportować towar to ten efekt może być dużo słabszy. Dajmy na to coś bliskie moim zainteresowaniom. Firma produkującą ramy rowerowe - jeżeli nabywa hydroformowane rury aluminiowe bądź stalowe za granicą (a na 99% tak robi), a potem eksportuje rowery