Wpis z mikrobloga

Czekam na pierwsze wesela na Śląsku, gdzie po caluśnej imprezie w sobotę i niedzielę Achim, Gerard i Hajnrich pojadą w poniedziałek rano tramwajem do roboty (bo w wydychanym jeszcze 0.8), po pracy skoczą na piwko, a po piwku na mecz.
Achim był na kwarantannie, testu nie doczekał, ale wesele córki, kuzynki Trudy to nie byle jaka okoliczność.
Gerard z biegunką, ale nie czuje problemu, bo już drugi tydzień nie czuje zapachów.
Hajnrich nie z taką gorączką chodził do pracy, a ma sprawdzone, że po pierwszych 300g wódki i rosole zawsze czuje się lepiej.
Aaa, i córka kuzynki Trudy już we wtorek wskakuje w pociąg i jedzie odpocząć do Władysławowa.
Kuzynka Truda z tych nerw bedzie musiała w poniedziałek odstresować się w galerii, a na wtorek ma ginekologa.
Jeszcze w niedzielę całą familija do kościoła podziękować za zdrowie i fajne wesele. Hajnrich w środku, lubi śpiewać pieśni i przepada za smkiem opłatka. Achim i Gerard stoją na chodniku przed, bo ciut ich telepie, ale dzięki temu spotykają starych kumpli z Szombierk. Skoczą jeszcze razem na szybkie piwko, żeby wrócić na swój chodnik na błogosławieństwo.

Jestem jak najdalszy od paniki, ale zobaczycie, że jebnięcie dopiero przed nami.

#koronawirus #takaprawda #polska
  • 20
@KrolWlosowzNosa: Szacun za oddanie klimatu Górnego Śląska, przypomniały mi się wyjazdy do rodziny na Szombierkach za dzieciaka. Tak szczerze mówiąc, to będzie zdwojone uderzenie w lipcu, jak Hanysy będą chodziły na mecze takiego Górnika Zabrze, na stadion będzie mogło wejść 6k ludzi, a i do kościoła sporo ludzi chodzi w konserwatywnych śląskich miastach typu Żory czy Rybnik. Nie wygląda to za ciekawie.
@gupio: No, w sumie to prawie 3 miesiące trwa, mogliby zostawić więcej ograniczeń tylko w aglomeracji śląskiej i darować sobie imprezy masowe w postaci ekstraklapy z kibicami, a wesela zostawić z limitem 50 jak w Czechach.
@mayek: "iście" liniowo to nie "jebnięcie". Jebnięcie to wzrost wykładniczy, albo zbliżony. Zresztą, fetyszyzacja losowych cyferek podanych przez Ministerstwo nieodmiennie śmieszy - wy wiecie że cyferki zależą głównie od tego ile i gdzie się robi testy, a liczba faktycznych przypadków to wróżenie z fusów?
@asd23434asd: tylko pytanie ile z tego jest ludzi w stanie ciężkim? Moim zdaniem, najważniejsze współczynnik to obłożenie szpitali. Z tego co ministerstwo zdrowia mówiło to było to na poziomie 10%-20%. Nie zapominajmy tego, że jesteśmy dużym krajem i tego, że liczbe takich przypadków osiągneliśmy w 3 miesiące a nie w 3-4 tygodnie.

@mayek: Ale to dalej jest realnie mało. Zauważ, że niektóre kraje się cieszą, że epidemia już za nimi
epidemia już za nimi gdzie nie doszli nawet do naszego poziomu


@miosz: Myślę że należy patrzeć na trend. U nas żadnego spadku nie ma, a oni mają realne spadki i dokładnie zlokalizowane ogniska