Wpis z mikrobloga

pozostała tylko branża rozrywkowo-turystyczna i galerie handlowe


@goferek: + korporacje IT/outsourcing usług księgowych i okazuje się, że wymieniłeś podmioty dzięki którym jest 90% wpływu z podatków w mieście. Reszta jest niepotrzebna.
@goferek: Masz jakieś dane, że SPP szkodzi przedsiębiorcą, czy tak ci się tylko wydaje? Bo były przedsiębiorca z Długiej mówi coś takiego:

Przez kilkanaście lat jeździłem po Polsce, sprzedając wyroby z naszej pracowni do renomowanych sklepów z odzieżą męską na terenie całego kraju. Doskonale wiem, gdzie ludzie chodzą na zakupy w przestrzeni miejskiej. Podkreślam – chodzą, a nie jeżdżą. Może niektórym ciężko to zrozumieć, ale takie są fakty. Nie zdarzyło mi
wcześniej musiał ten klient jakiś dojechać do sklepu.


@Mathouse88: No właśnie cały sens tej wypowiedzi, że do sklepu się nie dojeżdża, tylko przychodzi. Nawet jak przyjedziesz tramwajem, to musisz dojść z przystanku, jak dojedziesz samochodem, to musisz dojść z parkingu. Koniec końców zawsze stajesz się pieszym, dlatego ważne jest, żeby koło sklepu była strefa przyjazna pieszym.
@ponton: ale zeby nie bylo

Co zabiło Długą? Na pewno przyczyniły się do tego centra handlowe, których już się nie pozbędziemy, choć znam miejscowości (np. Busko-Zdrój), gdzie burmistrz powiedział galeriom „nie”, w związku z czym na handlu zarabiają lokalni przedsiębiorcy, a nie sieciówki eksploatujące zasoby ludzkie w krajach Trzeciego Świata.


Co maja wszystkie centra handlowe wspolnego?
@ponton: Jubilat zabil Dluga? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jako podpowiedz cytat

Ukończenie i oddanie do użytku w 1969 roku największego w Krakowie Domu Handlowego „Jubilat” stało się ważnym wydarzeniem w powojennej działalności PSS w Krakowie.


i dla porownania:

Galeria Krakowska to jedna z kilku budowli, znajdujących się w projekcie tzw. Nowego Miasta. Budowę rozpoczęto 12 października 2004 roku, a otwarcie nastąpiło 28 września 2006 r.[1].
@testowyandrzej: Nie zabił Długiej, bo Jubilat nie odwraca się tyłem do miasta, tak jak Galeria Krakowska (i praktycznie każda inna galeria zbudowana po 1989), która odgradza się murami od ulicy i zamyka przestrzeń, tworząc w środku namiastkę uliczek handlowych ze sklepikami.
@ponton: i to chodzi o to odgrodzenie od innych ulic? Gdyby tak było, to przecież drzwi GK od Dlugiej dzieli 15 minut spacerem. Tym spacerem, o którym mowa w artykule.

Czy może o to że jednak znaczącym kryterium wyboru jest możliwość dojechania do miejsca w którym się robi zakupy?
@testowyandrzej: Gdyby to było takie proste i chodziło o miejsca parkingowe i możliwość dojechania, to Rynek świeciłby pustkami. Już nie wspominając o takich miejscach jak np. Paryż i Champs-Élysées albo plac Vendome, czy 5. aleję w Nowym Jorku, gdzie nie zaparkujesz, a masz najdroższe butiki.
@ponton: a jakie to sklepy zostaly w okolicy rynku? Mowie o sklepach a nie kebabie, pijalniach czy restauracjach. Wszystko pod turyste, ktory albo miesza w okolicach rynku albo jedzie go zwiedzac.

Wracajac na Dluga - gdzie akurat sporo jest sklepow z sukniami slubnymi - jak sobie wyobrazasz zakup takowej (za nie wiem 2-5Kzl) i powrot MPKa?
@testowyandrzej: No właśnie, a dlaczego zostały tylko sklepy pod turystów? Dlaczego 10-15 lat temu było więcej sklepów marek odzieżowych czy obuwniczych w okolicach Rynku? Gdzie się przeniosły? Ano do Galerii Krakowskiej.

sporo jest sklepow z sukniami slubnymi - jak sobie wyobrazasz zakup takowej (za nie wiem 2-5Kzl) i powrot MPKa?


Kiedyś kupowałem garnitur i wracałem MPK, nie widzę w tym nic dziwnego. Dostałem ładnie złożone i zapakowane. A jak to jest