Wpis z mikrobloga

Sezony na początku XXI wieku czyli od 4 do jakoś 2010 roku to czyste złoto. Wg. mnie nowe sezony no zawsze są udane i eksperymenty jak farma Randyego albo kampania prezydencka tylko to potwierdzają. We wcześniejszych sezonach jeden odcinek potrafił być wybitną satyrą. W pewnym momencie powinni jednak zejść ze sceny tak jak Simpsonowie, którzy skończyli się dawno temu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Sezony 4-9 to złoto, do którego wracam prawie co rok, kocham po wieki wieków, wręcz jestem wyznawcą. Sezony 16- do dziś totalnie do mnie nie trafiają, bohaterowie to nie ten sam Cartman, Stan czy Kyle, zupełnie nie czuję klimatu, choć rozumiem, ze Matt i Trey musieli się w któraś stronę rozwinąć - moim zdaniem w złą, ale pewnie wiele osób ma inne zdanie i szanuje :)

Btw do dziś legendarnym jest dla