Wpis z mikrobloga

@Thachi: jeżeli oboje pracują na pełnym etacie to prace domowe i ewentualne wychowanie dzieci też jest dzielone na pół. Jeżeli typ oczekuje, że oboje pracuje 40 godzin, ale w domu robi wszystko sama to nie. A tak często się dzieje.
Co innego jeśli razem ustalili, że ona pracuje na część etatu/rezygnuje z pracy i ogarnia dom i dzieci.

Nie znam ani jednej kobiety, która by powiedziała, że nie chce iść do
z moich obserwacji wynika, że kobieta w jakiej sytuacji by nie była to i tak jeśli zechce to długo nie będzie sama bo zawsze znajdzie się jakiś chętny beciak, który się z nią zwiąże
znajomy rozwodził się z żoną, powód to, że ją zaniedbywał, wypalenie itd
za kilka miesięcy pojechał po dziecko do szkoły, a mówią, że "nowy ojciec" już je odebrał, baba bardzo szybko znalazła nowego typa (a pewnie on przypałętał
@Thachi kobiety z natury kierują się emocjami, facet podejmuje decyzję, kiedy jest jej pewny (albo zmuszony). Jeżeli podjął, żeby daną kobietę wziąć za żonę, to bez poważnego powodu raczej z niej nie zrezygnuje. Szczególnie jeżeli musiał się chłop napracować, żeby jakąś odpowiednią w jego mniemaniu kandydatkę znaleźć. Kobieta będzie bardziej skłonna do zmiany zdania odnośnie męża, z powodów uczuciowych- zaniedbania, kłótni, niezgody, ograniczania itp.