Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Sfont_stont +385
Skopiuj link
Skopiuj linkTa treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
To zdjęcie przedstawia bliźniaczki Lucy i Mary Aylmer.
W szkole uczymy się na uproszczonych modelach. Ja miałem mendlowskie groszki i świnki morskie o różnej długości futerka, podejrzewam, że przynajmniej ten pierwszy przykład obowiązywał, obowiązuje i obowiązywać będzie. Niestety uproszczenia te nie odpowiadają rzeczywistości, ale dzieci mają zrozumieć pewien mechanizm, a nie mapować ludzki genom. Sam teraz będę podawał uproszczony model, by jasno zobrazować co i jak.
Dany kształt czaszki może być kodowany przez kilka zestawów genów, nazwijmy je zestawy A, B, C oraz D. Oczywiście czaszki te nie będą identyczne, jednak będą charakteryzować się sporym podobieństwem. Jednak gdy zestaw A jest czysty, że tak to ujmę, to zestaw B będzie warunkował inny kształt czaszki, gdy znajdą się obok genu X1, jeszcze inny, gdy znajdą się obok genu X2 i jeszcze inny, gdy wypadnie X3. C działa tylko w sprzyjających warunkach, bo jest "tłamszone" przez piździliard innych gen ów, które odpowiadają zupełnie za co innego lub też w ogóle za nic nie odpowiadają (jedynie wyłączają zestaw C z użycia). Zestaw D zadziała tylko u chłopców, bo chromosom Y jest "upośledzony" względem chromosomu X i przepuszcza pewne zestawy genów. Tylko nie traktuj powyższej wyliczanki jako hard science, jedynie chciałem zobrazować, że jest to znacznie bardziej skomplikowane, niż powszechnie się sądzi.
Zestawy A, B, C, i D występują też w innych populacjach, po prostu nie są tam aż tak częste i/lub są blokowane przez inne geny. Na podstawie kości, z wyszczególnieniem czaszki, można określić "rasę" do której należał ich właściciel. Biorąc statystyki spraw kryminalnych z USA (piszę z pamięci, nie będę teraz przeszukiwał książek) prawidłowe rozpoznania "rasy" wynosi ponad 95%. USA jest dobrym przykładem, bo żyją tam ludzie pochodzący z każdego zakątku świata, a taka skuteczność wydaje się niemal jednoznaczna. Problem w tym, że w USA jednak nie żyją ludzie z całego świata (samych typów budowy afrykańskich czaszek jest od groma), a w te statystyki nie wchodzą przypadki, gdzie nie da się ustalić "rasy" zmarłej osoby. Cechy w budowie czaszki po prostu występują częściej w danym rejonie, jednak nie wszyscy żyjący tam ludzie je posiadają, a część ludzi z innych miejsc świata również ma te cechy. Przyrównałbym to do spektrum cech, jakie występują u ludzi w danym miejscu.
Archeologia i paleoantropologia też ukazują, że pojęcie rasy u człowieka jest nietrafiony. Do mainstreamu przebija się czasem sensacyjne wiadomości typu "pierwsi amerykanie byli biali" czy "dawno temu w Indiach żyli Somalijczycy". Problem jest w tym, że ktoś próbuje dawnych ludzi dzielić na "współczesne rasy". Ludzie się zmieniają, cały czas. Dodatkowo lubimy wędrować i przodkowie dzisiejszych np. Polaków 10 000 lat temu żyli w zupełnie innym miejscu (a ówcześni ludzie z terenów dzisiejszej Polski niewiele mieli z nami wspólnego). Pierwszym gatunkiem człowieka, który zaczął rozprzestrzeniać się na świecie,był Homo erectus i od wtedy chodzimy sobie w tę i z powrotem. Na to nakłada się jeszcze jedna z cech, które zapewniły nam sukces ewolucyjny. Ludzie się ruchajo, robią to ochoczo i często. Płodni jesteśmy praktycznie cały rok, a krzyżowanie się z innymi gatunkami człowieka (neandertalczyk i człowiek z Denisowej Jaskini, chociażby) wskazują, że "od zawsze" lubiliśmy próbować nowości. Zdarza się, że rodzą się bliźnięta różnojajowe, które nalezą do innych "ras". Takie rodzeństwo jest ze sobą spokrewnione znacznie bardziej niż przedstawicielami swojej "rasy". Wklejam zdjęcie chyba najsłynniejszego takiego przypadku w internetach.
Cechy, na podstawie których wyznacza się ludzkie rasy, są subiektywne. Tzn. skupiamy się na pewnych cechach, jednocześnie ignorując inne. Ciemnoskóry człowiek z szerokim nosem będzie stawiany obok ciemnoskórego człowieka z szerokim nosem, ale już wysoki człowiek o wąskiej miednicy nie będzie łączony z innymi wysokimi ludźmi o wąskiej miednicy. Zresztą cechy typu ciemna skóra są umowne - na świecie (a i w samej Afryce) ciemna skóra oznacza dziesiątki odcieni, od takiej jak inka z mlekiem do faktycznie prawie czarnej. Sprawia to, że część białych będzie ciemniejszych niż część czarnych. No i u labradorów nikt nie wyznacza ras na podstawie umaszczenia biszkoptowego, czekoladowego i czarnego, u ludzi miałaby być to jedna z podstaw.
Delikatnie poruszę jeszcze wątek sportowy. Trochę xD z mojej strony, że wyniki sportowe miałyby być czynnikiem warunkującym przynależność do rasy. Niby czarni lepiej biegają, ale jednak nie. Lepsze wyniki mają czarni z pewnych określonych rejonów, a nie czarni jako ogół (zaznaczam ponownie, że Afrykanie są najbardziej zróżnicowanymi ludźmi na świecie). Oczywiście może za to odpowiadać czynnik genetyczny, tzn. w danych rejonach częściej występują obok siebie cechy przydające się do maratonu, ale jednak nie jest tak, że 100% danej populacji to mistrzowie świata. Biologia to nie gry RPG, żeby elfy dostawały +2 do zwinności. Innym czynnikiem może być to, że pewne rejony są położone dość wysoko, więc ludzie tam zamieszkujący niejako od urodzenia trenują wydolność tlenową (a dodatkowo słaba infrastruktura sprawia, że trzepa iść z buta wiele kilometrów). Czynnik kulturowy tez nie jest bez znaczenia - dobry biegacz urodzony w Polsce ma znacznie większe szanse, że zainteresuje się piłką nożna niż biegami. Po prostu ta jest znacznie bardziej dla niego atrakcyjna. Wszystkie wymienione powyżej czynniki mogą mieć wpływ na dobre wyniki etiopskich biegaczy, zarówno każdy z osobna, jak i razem wzięte (lub dowolna kombinacja dwóch z nich).
#neuropa #bekazprawakow #rasizm
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Może jakiś przodek był czarnoskóry i jedno dziecko coś po nim dostało.
Albo białoskóry. Nie doczytuję rasy matki i ojca.