Wpis z mikrobloga

@johny-kalesonny: to jest troche tak jak i z homo i feministkami. Pewne ruchy i organizacje widza realne przeszkody dla tych grup i próbują zmienic stsn prawny (malzenstwa lub rowne pensje dla kobiet). Pod to podlaczaja sie inne grupy, ktore pod przykrywka walki o rownosc chca forsowac przywileje, np nizsze progi na uczelnie dla czarnych, wyzsze kary za napasc na homoseksualistę, 50% kobiet w zarzadach (ale w kopalniach juz nie) itp. Z