Wpis z mikrobloga

@saakaszi: czyli mówisz, ze jako rodzic mam prawo decydować o moim dziecku. Czy chce je szczepić czy nie, narażając się, ze się pomylę i zginie ono oraz 2000 innych zarażonych, przez to, że moim działaniem obniżyłem wyszczepialność i zdezaktywowałem próg dla którego działa odporność grupowa? Ale nie mogę zadecydować, ze chce abortować tygodniowy płód?

Czegoś nie rozumiem lewaku.