Śmieci na ścieżce w lokalnym rezerwacie przyrody (rezerwat Kuźnik w Pile) , jakieś 50 merów od kosza znajdującego się przy wejściu na szlak. Opakowanie od rogala i torebka foliowa rzucone ewidentnie przed chwilą i leżące na środku ścieżki. Wygląda to tak, że ktoś szedł, otworzył żarcie i po prostu rzucił opakowanie pod nogi i poszedł dalej cieszyć się urokami tego niewątpliwie pięknego miejsca. Ja chyba jestem ciut za głupi, bo niestety nie ogarniam takiego postępowania. Nie przypominam sobie, bym sam zrobił kiedykolwiek podobnie, nawet jako gówniak. Zawsze niosłem ze sobą śmieci, nawet jeśli do kosza było kilka kilometrów. Dlatego uważam, że kara za tego typu świadome śmiecenie w przestrzeni publicznej, powinno być zagrożone mandatem w wysokości najniższej krajowej, a tłuczonym szkłem dwukrotnością tej kwoty. Mi to różnicy by nie zrobiło, bo i tak nie śmiecę. Ten hajs od razu bym przeznaczył na fotopułapki, by jak najskuteczniej walczyć z takimi melepatami.
@a231: @elf_pszeniczny: kosz nie był pełny, w dodatku to taki typowy kosz leśny z drewna i z ciężkim wiekiem na zawiasach, który był zamknięty wtedy, zresztą zrobiony jest tak, że zamyka się sam. Inna sprawa, że śmieci na szlaku było mnóstwo na każdym kroku, w tym również po grillowaniu... Nie ma co szukać wytłumaczeń, owszem czasem coś wiatr przywieje, ale zazwyczaj jest to syfiarz, który po prostu rzucił śmieć pod
Chłop schudł już 11kg na deficycie kalorycznym i słowni 1-2 razy w tygodniu. Plecy już nie bolą, czuję się lżejszy, stare ubrania zaczęły znów pasować. Mirki pijcie ze mną kompot! #dieta #silownia #chwalesie #mikrokoksy
#oswiadczenie #polska #polacy #polakicebulaki #smieci #brud #patologia #patologiazewsi #patologiazmiasta