Wpis z mikrobloga

Miałem napisać ten post już kilka miesięcy temu, ale że epidemia zamknęła siłownie, to piszę teraz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Różowa chodziła kiedyś na fitness, po czym przerzuciła się na siłownię. Z powodu wypadku i operacji ćwiczenia poszły na bok. Jak już mogła wrócić na siłownię, to zabrała mnie ze sobą. To było moje pierwsze zderzenie z profesjonalną siłownią. Widzę, że jej bardzo podoba się przerzucać sztangi. Ja poszłem dla niej, żeby schudnąć i bardziej jej się podobać. Sam bym się raczej tam nigdy nie wybrał. Ćwiczyliśmy w sumie 3 miesiące - aż zamknęli nam siłownię. Po tym czasie ona stwierdziła, że wróciła na stare tory i siła jej wzrosła. Problem jest natomiast ze mną - nie widać wzrostu siły, ewentualnie jakiś minimalny. Waga też stoi w miejscu. Różowa układała mi treningi i pokazywała co i jak i na pewno nie dawała mi taryfy ulgowej. Mi się wydaje, że to jeszcze za krótki czas, żeby można było mówić o jakichś postępach, ale ona upiera się, że już powinno być coś widać. Chodziliśmy średnio 3-4 razy w tygodniu, bo ponoć trzeba dać mięśniom dzień na regenerację. Moim zdaniem problemem jest dieta, a właściwie jej brak. Rano nie jemy nic. O 11 na siłownię, godzina treningu i wracamy do domu na obiad. Obiad jest dosyć obfity i sycący, różowa postarała się o różnorodność. Wieczorem jakieś kanapki i to w sumie tyle. Czasami jeszcze wpadnie jakiś banan albo jabłko. Ja się czuję najedzony i nie potrzebuję nic więcej. Różowa je minimalną porcję obiadu, ale też twierdzi, że jest najedzona. W ciągu dnia piję dużo herbaty bez cukru. Spokojnie dochodzę nią do 2 litrów. Ona natomiast pije kawę, a od wieczora zwykłą wodę.
Od czego w takim razie najlepiej zacząć? Dieta? Czy wrócić z powrotem na siłownię?

#mirkokoksy #silownia #dieta #chudnijzwykopem #odchudzanie #sport #pytaniedoeksperta #najpierwmasapotemrzezba
  • 40
@AndrzejCieWidzi: A tak serio to koniecznie powrót do treningów + jak chcesz spalać to dieta. Żeby nabierać siły nie musisz mieć specjalnej diety, wystarczy ciężko trenować i się regenerować. Natomiast jak chcesz zmienić kompozycję ciała to potrzebna będzie dieta.
@sherkhaan: Trzeba, musisz mieć budulec, zjeść białko, tłuszcze, węgle, nie głodzić się, ale jak nie policzysz każdej kalorii to siła też urośnie, nie musisz mieć rozpisanego każdego posiłku, żeby nabierać siły.
@AndrzejCieWidzi: Generalnie wyznaję zasadę że IF, IIFYM itp to dobre rzeczy i wszystko należy rozpatrywać indywidualnie, ale będąc osobą początkującą nie szłabym na trening na czczo. W jakim celu taki zabieg? Od zawsze pomijasz śniadanie?
Jeśli chodzi o dietę to jest to konieczność do budowania jakiejkolwiek formy. To ona definiuje to, co dzieje się z Twoim organizmem. Potrzebujesz wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne, dopasować dzienną podaż kalorii na zgodność z Twoim celem i
@czz17: Cieszę się, że uważasz, że mogę pić jeszcze więcej herbaty :) Ale czy na pewno? Różowa naczytała się, że niby herbata może odwadniać i wyliczyła mi, że z 2 litrów herbaty być może dostarczam 1,5 litra wody do organizmu. Oczywiście radzi, żebym pił czystą wodę, na którą nie mogę patrzeć...
W każdym razie różowa chce od lipca wrócić na siłownię i wziąć trenera. 500 zł za 3 treningi w tygodniu
@AndrzejCieWidzi: Na upał czysta woda najlepsza, a herbatę jak czujesz, jak się dobrze po niej czujesz to pij jej ile chcesz. Co do trenera. 500 zł za 3 treningi? XD O chłopie, znajdź pierwszy lepszy plan treningowy na internecie i go realizuj to będziesz miał takie same efekty, technikę możesz obejrzeć na YouTube albo podpytać jakiegokolwiek bardziej doświadczonego kolegi z siłowni, żaden trener nie zrobi formy, tylko systematyczny trening.
@AndrzejCieWidzi: Rozumiem, no to myślę, że nie zmieniałabym tego nawyku, skoro wiesz, że śniadania Ci nie służą.

W kwestii ćwiczeń, podaj przykład takiego, które jej pokazywałeś i jej się nie spodobało. Na początku naprawdę najlepiej skupić się na podstawowych ćwiczeniach na wolnym ciężarze, spokojnie nauczyć się poprawnej techniki na lekkim obciążeniu. I tak jak pisze @czz17: poniżej, najlepiej o technikę podpytać kogoś na siłowni, ewentualnie instruktora z siłki, którego obowiązkiem
@czz17: 500 zł za 3 treningi w tygodniu przez miesiąc, czyli wychodzi w sumie 12 treningów.
@wiejskakoksownia: Z tym ostatnim to myślę dokładnie tak, jak Ty :)
A na siłowni nie ma jako tako trenera. Pojawiają się jedynie, gdy ktoś ma wykupiony trening i w tym czasie zajmują się własnie tą osobą, więc wydaje mi się, że nie wypada przeszkadzać...
Co do ćwiczeń, ja ogólnie jestem za tym, żeby ćwiczyć
@AndrzejCieWidzi: Hm, w takim razie pomyślałabym o wykupieniu 2-3 h u trenera zewnętrznego, oczywiście w zależności od potrzeb. W trakcie czyjegoś treningu tak jak piszesz, nie należy wtedy absorbować trenera, myślałam, że jest u was taki, który po prostu sobie drepta cały dzień po siłce :)

Ćwiczenia w domu mogą być fajne, ja osobiście też wolę siłownię, bo mogę większa różnorodność ćwiczeń i możliwości, jednak jeśli Ty wolisz w domu, to
@wiejskakoksownia: I to właśnie mi powiedziała trenerka, która się nami zajmowała przedtem - mam otworzyć klatkę piersiową. Ja to taki typowy informatyk - dużo siedzenia, garbię się i mam kifozę.

Co do odbierania radości z treningu - ceny za karnet i trenera skutecznie odbierają mi tą radość ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na tą chwilę jako osoba polecona mam zniżkę i najlepszą ofertą jest właśnie pakiet miesięczny -
@AndrzejCieWidzi: Podstawowe suple na siłownie to odżywka białkowa WPC (KFD, Olimp mają przyzwoite), do tego klasycznym sprawdzonym trio jest kreatyna, cytrulina (jabłczan) i beta-alanina. Żeby coś urosło trzeba najpierw nabrać odrobinę masy na dodatnim bilansie kalorycznym (zależnie od aktualnej masy ciała) no i oczywiście musi być dodatni bilans azotowy, czyli wystarczająca podaż pełnowartościowego białka. Stąd 30g odżywki białkowej dziennie jest standardowym rozwiązaniem. Rano, jak się nie chce jeść to można właśnie
@AndrzejCieWidzi: To nie są żadne sterydy. To po prostu zwykłe białko i aminokwasy naturalnie występujące w żywności. Bardziej powinieneś to postrzegać jako nutraceutyki. Białko serwatkowe stosowane jest choćby w preparatach specjalnego przeznaczenia dla osób w stanach osłabienia fizycznego, rekonwalescencji czy posiłku zastępczego w nowotworach. Te suplementy są korzystne nawet dla osób nieuprawiających sportu. Bez odpowiedniej ilości białka nie będzie dodatniego bilansu azotowego i nie nabierzesz masy mięśniowej. Na potrzeby siłowni zwykle
@Arths: Dzięki za info :) Trener też stwierdził, że mam brać 1 miarkę 30g po treningu. Tylko teraz nie wiem czy mam brać codziennie, czy tylko w te dni, kiedy mamy trening?
A nie wiesz może czy jest jakaś różnica pomiędzy takim WPC z Olimp, a np. OstroVit czy Mlekovita? Te drugie są dużo tańsze i w dodatku bez niepotrzebnych dodatków smakowych, a nawet mają więcej białka.
@AndrzejCieWidzi:

Dzięki za info :) Trener też stwierdził, że mam brać 1 miarkę 30g po treningu. Tylko teraz nie wiem czy mam brać codziennie, czy tylko w te dni, kiedy mamy trening?


Możesz brać codziennie. To nie ma większego znaczenia. Chodzi o to by zapewnić dodatni bilans azotowy w skali całego tygodnia.

A nie wiesz może czy jest jakaś różnica pomiędzy takim WPC z Olimp, a np. OstroVit czy Mlekovita? Te
@AndrzejCieWidzi: Spoko, tylko że pokazałeś mi wyłącznie etykietę wartości odżywczych analitycznych, a oprócz tego liczy się jeszcze skład. Sama zawartość białka nie mówi jednoznacznie o jego jakości. Spotkałem się z sytuacjami, gdzie producenci zapychali produkt np. żelatyną, żeby obniżyć koszty i podbić zawartość białka. A białko białku nierówne, bo liczy się profil aminokwasowy (aminogram) określający wartość biologiczną białka. Taka żelatyna ma jakość białka (kompletność profilu aminokwasowego - biorąc pod uwagę aminokwas