Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Jeszcze jest ok 3-4mm rozcięcie na oponie. Czy to oznacza, że do kosza?
Swoją drogą to i tak miałem farta. 4500km bez kapcia. Dętki zapasowe zabrałem tylko raz jak jechałem trasę 200km
ja ostatnio miałem dętkę, pompkę, nawet łyżkę do opon a i tak prowadziłem 15 km bo się pompka #!$%@?ła ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@rozdartapyta: Trawa serio robi robotę ;) Na 15km w sam raz żeby się doczołgać.A z drugiej strony - musiałeś być w strasznie jałowym miejscu, skoro nikt na takim na odcinku nie mieszkał. Bo wiesz, wystarczy spytać, ludzie są ogólnie pomocni i na luzie byś
@onpanopticon: w zeszłym roku na trawie w oponie zrobiłem też z 15km do decathlona po dętkę, daje ten sposób radę, ale nie chciało mi się teraz trawy rwać, w zeszlym roku akurat kosili rowy to szybko ogarnąłem. Tylko dziwnie się ludzie patrzyli, że mi słoma z opony wystaje( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@rozdartapyta: Ale skoro ludzie patrzyli to ludzie byli ;) Serio, ludzie cię furką podwiozą nawet do sklepu po dętkę, a jak pozamykane już to znajdą sposób żeby ci pomóc i nie wezmą od ciebie grosza choćbyś wciskał. Korzystaj z dobroci ludzi. Sam mieszkam przy popularnej ścieżce rowerowej opasającej Jurę. I często pomagam. Jestem już tak wprawny, że ogarnę jak profesjonalista ;) I nawet na pompce nie muszę, bo kompresor mam nabity
@malaka ja tam mam synów i wnuków ^^ robię dużo km o dziwo mam te niby z kevlarem opony to raz na rok 6 tysięcy km złapie gumę. To dzwonię do nich i mam gratis herbatę i rozmowę.
@onpanopticon raz wybrałem się na rower do mazowieckiego, był upał miałem jedzenia i picia na 50 km, ale że wjechałem w mega koniec świata się okazało że jest jakieś święto wszystko zamknięte. Podjechałem do jakiegoś domu poprosić o wodę... To mnie nakarmili porządnie swojska kiełbasa, dali na drogę i nic nie chcieli ani grosza.
Podjechałem do jakiegoś domu poprosić o wodę... To mnie nakarmili porządnie swojska kiełbasa, dali na drogę i nic nie chcieli ani grosza.


@kholat1945: Bo tak jest po prostu ;) Ja wręcz unikam usilnie tego kontaktu, bo ludzie są tak mili, że trudno jest odjechać. Ja raz byłem nawet swatany z jakąś dziewojką i była równie zirytowana i zakłopotana co ja. Niemniej ludzie są fajni i nie ma się co srać. Nawet