Wpis z mikrobloga

@Steczny: Masz rację, nigdy tego nie pojmiesz, bo wytłumaczyć nałóg zdrowej osobie to jak obżartemu opowiadać czym jest głód. System wartości alkoholika jest totalnie przestawiony i zdrowie odchodzi na dalszy plan. Jak wali w ciągu to i tak dobrze, że chociaż te zupki zje. A może trafiłeś, że gość kupował alko na imprezkę, a zupki mu się akurat skończyły.