Wpis z mikrobloga

Zawsze wychodziłem z założenia, że szczerość popłaca. No chyba jednak nie.

Sprzedaję samochód i ogłoszenie wisi w kilku serwisach od paru dni. W ogłoszeniu opisałem wszystko, łącznie z mankamentami auta tj. wgniotka w lewym nadkolu, świecąca kontrolka EPS. Przez to cena samochodu jest znacznie poniżej średniej dla aut tego modelu/rocznika/przebiegu. Odzew znikomy, a jeśli jest - to dostaję oferty o 30-50% niższe, niż w ofercie. Ja wiem, że jest trudny czas w handlu, ale, nosz k.., to jest używane auto. Auto pewnie w końcu pójdzie do handlarza, ten zresetuje błędy w sofcie i sprzeda samochód po cenie lepszej niż ja oferuję. Podejrzewam, że gdybym w ogłoszeniu nie wspomniał o wadach auta, to miałbym 2-3 razy więcej telefonów i chęci obejrzenia samochodu.

Takie moje #zalesie. Zignorujcie.

#auto #samochody #sprzedamauto #januszebiznesu
  • 18
@fizykWysokichEnergii: ludzie niestety lubią być okłamywani. Poza tym w opisie taka "wgniotka" wygląda jak pkt 1 z listy "Triki handlarzy" jakich jest pełno w internecie w sensie że niby próbujesz zatuszować jakiegoś dzwona małą ryską. Kolejnym punktem na takich listach jest "osoba prywatna nie pisze dużych opisów".

Masz tu jakiś durny artykuł z AutoŚwiat 12 trików handlarzy - jak nie dać się nabrać? , przeczytaj sobie i co tylko możesz zrób