Wpis z mikrobloga

@cytmirka: powiem szczerze, że tu widzę jedno z większych wyzwań ogranizacyjnych XD żeby nie nadziać się na takiego Mariusza. Trójmiasto lub okolice (praktycznie wszyscy dojeżdżający, wiec bez większego znaczenia). W czwartek mamy spotkanie na sali już drugie, więc jak wszystko pójdzie spoczko to będzie Gdańsk.
@hellyea: Msza na godzinę ok. 11, spotkanie na sali i obiad 12-13, na obiad obowiązkowo duża waza rosołu, a na drugie danie również obowiązkowo mięcho z kluskami śląskimi :D Zazwyczaj gra jakiś zespół mówiący gwarą śląską, głupie i zboczone zabawy XD Ogólnie co chwilę jedzenie jest podawane, że nie da się tego przejeść. Zazwyczaj jeszcze o 22 coś kelnerzy podają xD Podobnie jest u Was czy inaczej? Bo właśnie zawsze słyszałam
@hellyea: byłam kiedyś na weselu na którym grał chyba najgrubszy didżej świata, dj Tomek czy coś podobnego. Gruby Tomek zawdse człapał do baru między jedną a drugą piosenką by coś chlupnąć. Umiejętności chyba nie pozwalały mu na ustawienie automatycznej playlisty, więc między jednym a drugim hitem zawsze była przymusowa pauza, żeby dj zdołał wrócić i wybrać coś nowego. Dziwne, że go nie wyrzucili z imprezy.
@cytmirka Śląsk jest wyjątkowy pod względem tej godziny, zwykle msza jest po południu, od 16 w górę. Z ciekawostek, na Kujawach nadal gdzieniegdzie obchodzi się polter, czyli tłuczenie szkła przed domem panny młodej dzień przed ślubem.
@cytmirka: nie jestem z Pomorza (przeprowadziłam się jakiś czas temu), wiec kurcze nie wiem jak tutaj, ale słyszałam o tym, że na Śląsku się tak mega wcześnie zaczyna :D generalnie my planujemy taki mega luz, rezygnujemy z większości typowych rzeczy (chleb i sól, typowe oczepiny, pierdoły-prezenciki na stołach, 300 podziękowań dla całego świata etc.). Obiad ciepły przy stołach, potem grill, ognisko, szwedzki stół, luz, ogród, muzyka znane przeboje dla starszych i
@Wredna_pomarancza: A, to polter na śląsku też jest jeszcze dosyć często spotykany, chociaż nie tak często jak jeszcze 10-15 lat temu, gdzie praktycznie co chwilę się na wsi słyszało że jest polter (chyba że to kwestia tego, że już praktycznie młodych ludzi nie ma na wsiach) :D
@hellyea: Powiem, że nie ma tragedii z tymi DJami. Mężu oświadczył mi się w marcu, zorganizowaliśmy wesele na lipiec xD DJa i fotografa braliśmy z strony Wesele z klasą, spotkaliśmy się z DJem, powiedzieliśmy, że nie chcemy żadnego disco, uwłaczających zabaw (zrobiliśmy krótkie oczepiny, ale bez właśnie tych seksistowskich zboczonych gier), powiedział żebyśmy mu jeszcze podesłali jak chcemy jakieś piosenki konkretne (a chcieliśmy np. Nocnego Kochanka). Wszystko można dogadać :)

A
@Lonate: dzięki za dodanie otuchy :D co do iluzjonisty to raczej nie planujemy tego typu atrakcji, ale rozważam DJ, który też gra na jakimś fajnym instrumencie i w nowoczesnym stylu zagra parę solówek pod jakieś kawałki (skrzypce, gitara el., saksofon). To mega fajne uzupełnienie i też fajne show. Sprawdziło się też na jednym z wesel, na którym była moja siostra. Byleby ktoś faktycznie potrafił grać z klasą i smakiem, wiadomo o
@hellyea: nasz DJ gra na akordeonie i klarnecie, akurat na czas wesela nie prezentował swoich umiejętności, ale za to na akordeonie grał mój wujek i były przyśpiewki typu "szła dzieweczka do laseczka" ( ͡° ͜ʖ ͡°) myśleliśmy że średnia wieku bawiących się będzie 50+, o dziwo była poniżej 30 lat :D