Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 126
Mój mąż ma alergię na chust-wie-co. Przynajmniej dwa razy dziennie kicha seriami po 40-70 kichnieć, potem swedzi go podniebienie, gardło i wnętrze nosa, przez co robi taki obrzydliwy charająco-rzygający dźwięk

Ale do lekarza nie pójdzie, bo kiedyś był (15 lat temu) i mu nie pomógł, więc nic mu nie pomoże. Mówię, że to może się skończyć spuchnięciem gardła i niemożnością oddychania - nieważne, alergolodzy to gówno do wyciągania kasy.

Jezu jak mnie to wqrwia

#logikaniebieskichpaskow #gorzkiezale
  • 97
@leniuchowanie: mój drogi, już oferowałam, że dam mu hajs, jeśli mu szkoda i niech idzie, wyleczy to, ale u lekarza, nie u znachora (chodził kiedyś na jakieś biogówno polegające na trzymaniu kul pana "doktora", tzn jakieś kule z bioprądami. iks kurde de). Ale nieeee, po co, szkoda hajsu, szkoda czasu, a teraz pandemia to żaden lekarz nie przyjmuje. Mówię że przyjmuja lekarze, byłam u ginekologa ostatnio. NO ALE WIESZ, BABCIA OD
@MMARS: wiesz, może bym tak zrobiła. ale to jest dorosły facet, nie jestem jego matką a żoną, nie będę przejmować odpowiedzialności za jego zdrowie, bo to... jego zdrowie, jego czyny, jego wyjście do lekarza. jak jest przeziębiony to do lekarza pójdzie. do dentysty chodzi. ale jak chodzi o coś przewlekłego, to ma to w dupie.
@eric2kretek: nie wiem. ja mam giga alergię na pleśń i u nas w mieszkaniu nie cierpię, nie kicham, nie smarkam. ale możemy tylko gdybać i chybać, bo dopóki nie pójdzie i nie sprawdzi, to może być to równie dobrze alergia na żonę.
@Filareta: nie obwiniam go. Serio, przez lata starałam się mu pomóc, bo sama wiem, że nie miał w tym temacie dobrych wzorców w domu. Ale jak po raz kolejny słyszysz jakieś absurdalne wymówki, budzi Cię nad ranem seria 50 kichnięć (nie przesadzam, serio, to jest minimum 30 ULTRA głośnych kichów), a potem pół dnia robi TEN dźwięk charająco-rzygający, to idzie się wqrwić. Ile można pomagać? Ile można być wyrozumiałym? Raz że