Wpis z mikrobloga

Pytanie do wierzących. Co czujecie kiedy ktoś obraża ważną osobę/stworzenie/boga/kogokolwiek w waszej religii?

Pytam żeby lepiej zrozumieć wasz punkt widzenia, bo wczoraj w pracy rozmawiałem z kolegą muzułmaninem, który jest mega sympatyczny, pomocny, no fajnie się z nim pracuje i rozmawia. Zeszliśmy na temat wiary i powiedział, że w Pakistanie u niego jest i prawo religijne i państwowe jeśli dobrze zrozumiałem, pozwalające na zabicie osoby, która obraża np. Mahometa, Jezusa, Maryję z resztą też co było dla mnie zaskoczeniem, że tam się ją czci. Spytałem czy uważa to prawo za sprawiedliwe i odpowiedział twierdząco ()

Trochę mnie to zszokowało, bo jakoś nie wyobrażam sobie go jako osoby, która by zabiła za coś takiego. Jak można w ogóle stosować tak okrutną karę za i właśnie to jest to - dla mnie - "tylko" obrazę kogoś świętego w czyjejś religii. Może nie potrafię tego pojąć, bo sam jestem niewierzący a może dlatego, że mam takie podejście do życia, że nie interesuje mnie co ktoś o mnie mówi. Nawet jakby ktoś zwyzywał moją matkę czy mnie od najgorszych to mam na to #!$%@?. Jak słowa osoby która nieszanuje czegoś/kogoś co uważam za ważne mogą mnie przejmować?

#pytanie #kiciochpyta #religia #katolicyzm #buddyzm #islam #mirkomodlitwa #judaizm #protestantyzm
Pobierz G.....8 - Pytanie do wierzących. Co czujecie kiedy ktoś obraża ważną osobę/stworzenie...
źródło: comment_1596288918jCrfb3eHNI3zQzNoKRn1dt.jpg
  • 14
@GlajDem8: czym innym jest gdy ktoś nie zgadza się z moim światopoglądem albo przedstawia argumenty przeciwne - wtedy jest ok, od sytuacji gdy ktoś bez uzasadnienia szydzi z moich poglądów, tylko dlatego że są inne niż jego. Natomiast karanie za takie zachowanie raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo daje bardzo duże pole do nadużyć - można "obrazić" kogoś nieświadomie itp. Ewentualnie w skrajnych przypadkach, gdy dochodzi do dyskryminacji, powinno to być
@GlajDem8: Jeżeli kochasz Boga szczerze to reagujesz podobnie jak w przypadku znieważania ludzi których kochasz. Jeżeli nie czujesz w takich sytuacjach potrzeby do reakcji, obrony - jak wspomniałeś Nawet jakby ktoś zwyzywał moją matkę
to może tych osób po prostu nie kochasz lub w małym stopniu.
@GlajDem8
Dla mnie jest to mega paradoks, że wszechmogąca istota miałaby czuć złość, zazdrość itp. z powodu poczynań ograniczonego robaka jakim jest człowiek, którego w dodatku sama stworzyła i "zaprogramowała".
Tak to właśnie jest przedstawiane w "świętych" księgach i niektórzy ludzie wierzą, że Boga można obrazić i rozzłościć. Jeszcze zrzuci znowu na nas jakiś kataklizm, albo zarazę... Ale wiadomo, że to tylko z troski i miłości.
Jeżeli nie czujesz w takich sytuacjach potrzeby do reakcji, obrony - jak wspomniałeś Nawet jakby ktoś zwyzywał moją matkę to może tych osób po prostu nie kochasz lub w małym stopniu.

@AdrianV91: Nie. Miłość do matki nie oznacza pragnienia śmierci kogoś, kto ją obraża. Rzekłbym, że to zwykle wypaczenie, żałosna próba usprawiedliwienia zdecydowanie zaawansowanych problemów emocjonalnych. Przeświadczenie, że miłość do bliskich koreluje z nienawiścią do kogoś, kto ją podważa, osobiście kwalifikuję
@mindrape: Co w tym dziwnego że Bóg ma te same "uczucia" co ludzie skoro jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo i mamy wolną wolę? Generalnie to jest wątek sporego problemu że ludzie mają różne wyobrażenia Boga, często skrajne i np nie potrafią przyjąć Boga która umywa swoim uczniom/dzieciom/stworzeniom nogi, że poniża się aź do śmierci krzyżowej. Jednak właśnie to jest najpiękniejsze w katolicyzmie i jest niejako dowodem na miłość Boga
@GlajDem8: Dawno temu w szkole ukruszyłem ząb koledze z klasy za nieobyczajne nazwanie mojej matki. Tak naprawdę uderzyłem za brak szacunku nie wobec niej, tylko wobec mnie. Co ciekawe, mama wcale mnie nie pochwaliła za bójkę, wręcz przeciwnie. XD Myślę, że podobnie jest z bluźnierstwem, kiedy drwisz z bóstwa, to drwisz z osoby, która je wyznaje. Pewnie im bardziej religia kładzie nacisk na godność wyznawców w porównaniu do niewierzących i konfrontację
@AdrianV91:

Co w tym dziwnego że Bóg ma te same "uczucia" co ludzie skoro jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo i mamy wolną wolę?


Dziwnie jest, że według Biblii te "uczucia" to np.: zazdrość, gniew, chęć zemsty.
Wszystko to jest w świecie ludzi uważane raczej za słabości i wady. Na ołtarze również wynosi się przeważnie osoby, które prezentują przeciwne postawy takie jak: bezwarunkowa miłość i przebaczenie i mówi się, że
@mindrape: Trzeba pamiętać że w Bogu ta rzeczywistość jest na innym poziomie, a nasze ludzkie analogie są ułomne. Podam tutaj fragment z pisma A. Lenczewskiej który ładnie to obrazuje.

Co do sprawy spójności - tak, też o tym myślałem wiele razy i powiedziałbym że to jest nasze złudzenie. Co to znaczy? To znaczy że najważniejszą zasadą ludzkiego życia jest jego owocność w dobru w myśl zasady "kto więcej otrzymał, od tego
Pobierz AdrianV91 - @mindrape: Trzeba pamiętać że w Bogu ta rzeczywistość jest na innym pozio...
źródło: comment_1596310661cBims2zkx5hK0M3leco0vT.jpg
@GlajDem8:
Uważam to za dziecinne i idę dalej. A jesli to np. współpracownik? Jeśli Bóg istnieje to pajac obrazający go nie jest mu straszny. Jesli pracuje w firmie kilka osób, każda będzie miała inne podejście do tematu i ktoś na bank się po cichu wkurzy, nawet jeśli dostosowuje się np. do głównie ateistycznego otoczenia i twierdzi, że religia jest mu obojętna (a część ludzi tak robi, by uniknąć dyskusji). Sytuacja tym
@GlajDem8 niech mówi co chce. Na pewnym poziomie zrozumienia słowa nie robią krzywdy. Druga sprawa coś takiego jak uczucia religijne też są pewnym wymysłem. Po prostu mamy uczucia które ktoś może "zranić" ktoś niestety niebezpiecznie zrobił że pewnych nie można dotykać. Chociaż wierzący w oparciu o swoją wiarę obrażają jak leci każdego kto się z nimi nie zgadza co krok wykazują się ignorancją. Skoro są uczucia religijne to są też uczucia posiadaczy
@AdrianV91 czyli jakąś kobieta sobie tak zinterpretowała I tak nagle się stało?

Co to za bóg który nie potrafił tak natchnąć ludzi do pisania żeby napisali to tak żeby było jasne i uniwersalne? Proste dla kogoś kto bierze to w łapę i wie jak postępować. Nagle muszą być ludzie którzy co wiek muszą na nowo interpretować nauki samego Boga bo tak jakby się deaktualizowały?
@sledz: Katolicy to nazywają objawieniami a nie "interpretacjami".

Bóg jest rzeczywistością nieskończoną i Kościół z czasem coraz głębiej odkrywa różne prawdy, zresztą każdy zbawiony będzie wiecznie poznawał Boga. Taki Abraham nie utracił nic zapewne ze swej wiecznej radości i poznania mimo że nie słyszał o dzisiejszej teologii czy np Święcie Miłosierdzia. Odpowiedział tak jak potrafił na wymagania jakie Bóg mu postawił i wierzymy że jest w gronie zbawionych. Tak jak nauka
Pobierz AdrianV91 - @sledz: Katolicy to nazywają objawieniami a nie "interpretacjami".

Bóg...
źródło: comment_1596573370vPcRFULtfD9d5kjxuVIoco.jpg
@AdrianV91 katolicy to sobie mogą nazywać jak chcą, nagle przychodzi im myśl po której czują się dobrze i piszą że to objawienie. Psychoterapia nazywa to uczucie khatarsis, gdy jakiś pogląd utrudnial nam życie a nagle udaje nam się na niego spojrzeć i pomyśleć w inny sposób. Prawda jest taka że chodzi o sposób interpretowania.
Ogólnie to niech sobie robią w tej kwestii co chcą. Problem że ten model próbują wciskać w życie