Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Piszę z anonima, bo temat, który chcę poruszyć jest moim zdaniem intymny, więc bez dłuszego wstępu zaczynam.
Chodzi mi o seks i sprawy z nim związane. Ten wpis może okaże się w pewnym stopniu terapeutyczny, bo zaczynam zastanawiać się czy wszystko ze mną ok i czy trochę nie przesadzam. Dodam jeszcze, że różowypasek (24) here.

2 lata temu przeprowadziłam się do innego miasta, najpierw na studia, teraz bardziej za pogonią ku przyszłości. Spotkałam i poznałam trochę ludzi i zauważyłam pewną rzecz. Najwięcej dziewczyn, które bliżej poznałam są bardzo otwarte seksualnie. Załóżmy zaczynałam się z jakąś kumplować i po krótkim czasie słuchałam o podbojach na tinderze, trójkątach z jakimiś kolesiami czy nowych zabawkach erotycznych. Dodam jeszcze, że laski te wogóle się na takie nie wydawały. Może jestem staroświecka, ale ostatnio zaczyna mnie to strasznie drażnić. W swoim życiu miałam jednego partnera seksualnego, który był moim chłopakiem przez 2 lata. Od 3 lat jestem singielką i przez ten czas nie uprawiałam hehe wiadomo czego *wink wink*. Nie odczuwam jakiejś ogromnej potrzeby na seks i póki nie trafię na odpowiednią osobę nie chcę go uprawiać i gdy dziewczyny wspomniane wyżej się o tym dowiadują to już namawiają żeby zakładać Tindera czy wstawić ogłoszenie na portal randkowy, bo jak to tak, od 3 lat? "Ja tak bym nie dała rady". Denerwuje mnie trochę, że najciekawsze tematy do poruszenia to te o seksie i opowiadania o łóżkowych podbojach, co najlepsze wcale nie w gronie facetów (jak to stereotypowo bywa) tylko kobiet. Chciałabym żeby sprawy seksualne pozostały poza drzwiami sypialni czy innego pomieszczenia xd Może coś podświadomie leży mi na psychice, dlatego przestałam lubić rozmawiać o seksie, może dlatego, że jestem od dłuszego czasu bez faceta. Czuję się czasem zagubiona, bo przecież każdy mówi, że seks to nie temat tabu co jest prawdą, ale niekoniecznie chcę o nim rozmawiać.

Czuje się paskudnie i jak zgożkniała baba, gdy opisuje w ten sposób poznane przeze mnie dziewczyny, ale pomyślałam, że może mi ulży.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f25a53ec320eaecdaadac11
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę

[====================....................] 49% (115zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: Spoczko, jeszcze się rozbudzisz seksualnie - masz dopiero 24 lata, seks uprawiałaś przez ~2 (nie wiadomo, z jaką regularnością), a to wcale nie tak długo. Nie masz powodów do obaw, ale - z drugiej strony - niefajne jest to, jak wartościujesz kobiety przez fakt, że lubią seks i lubią się nim bawić. Spoko, nie Twój cyrk, nie Twoje małpy, ale takie ocenianie innych nie jest w porządku, a w seksie
@AnonimoweMirkoWyznania: Duzo zalezy od czlowieka i od srodowiska w ktorym sie wychowywał.

Jedni traktują seks jako spełnienie związku z tym jedynym facetem/kobieta z którym będzie się do końca życia. Wyraz swojej Miłości i Oddania bezgranicznego.

A inni traktują seks jak wyjście do kina...element rozrywki

Nie ma co oceniac, trzeba robić tak aby nie żałować na starość.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie możesz po prostu zaakceptować ich podejścia do tematu seksu? Każdy ma prawo mieć własne poglądy i własne podejście. Trochę mnie dziwi Twój problem, też miałam i mam koleżanki. Też kiedyś byłam w Twoim wieku ;) i przewijał się temat seksu, jak każdy inny i każda miała jakiś tam punkt widzenia i tyle. Ciężko uwierzyć, z Twoje znajome o niczym innym nie mówią niż o seksie. Poza tym jeśli Cię
@ignis84: może wymysł, może nie, bo mam podobnie. Nie umiem się dogadać z rozwiązłymi laskami, a mimo próśb żeby o seksie gadały tylko ze sobą i tak gadały dalej. Jakoś tak są nudniejsze niż normalne laski.
@ignis84: nie, mam znajomych którzy mają różne odmienne światopoglądy. Po prostu, czy tego chcemy czy nie, jesteśmy powtarzalni i każdy typ osobowości ma podobny wachlarz cech i jakości charyzmy. I nie zawsze od startu wiedziałam, że są rozwiązłe, a i tak już wtedy nie było tych samych fal.