Wpis z mikrobloga

W sumie to #gorzekiezale, bo może macie podobne przemyślenia o #odpady

tl; dr;: Sortowanie śmieci w #gdansk > #warszawa

Jak tak zacząłem czytać to jest jakaś abstrakcja, serio. Sortowanie śmieci wzmacnia mój pogląd, że #ekologia jest dla biednych i frajerów, którzy mają czas stać i rozkminiać co do którego pojemnika włożyć. Jak byk stoi, że "pojemniki po farbach i lakierach" nie powinny lądować w "metale i tworzywa sztuczne". Serio mam jeszcze rozkminiać czy to lakier taki do włosów czy lakier akrylowy stosowany w blacharstwie? Bo tutaj odpowiedź była, że plastikowe opakowanie po farbie do włosów - do żółtego pojemnika.

"Tuba po maści plastikowa" - pomyślicie "resztki leków, opakowania po lekach - do zmieszanych hmm, nie, najlepiej do apteki do pojemnika na leki". Nie! wg Gdzie wyrzucisz? - sortowanie na 5 do "metale i tworzywa sztuczne".
Styropian opakowaniowy - ten taki, co się go trudno poddaje recyklingowi, chyba aktualnie w ogóle się nie przetwarza.



Z tetrapakami też jest problem - tzn. jest i nie ma, nazwa sugeruje karton, ale to kompozyt i całość idzie do "metale i tworzywa sztuczne". Patrząc po tym co ląduje w koszu to nie każdy wie.

Już lepiej sugerować się oznaczeniami na opakowaniach:
♳ ♴ ♵ ♶ ♷ ♸ ♹

Generalnie chcę być #eko, ale momentami rozkmina jest tak tęga, opakowania tak wymyślne, że byłbym w stanie zapłacić wyższą stawkę tylko po to aby się ode mnie odczepili i zrobili to za mnie. #pdk, ale to blok, więc tak się nie da.

Swoją drogą, porównajcie sobie jak wyglądają kolejno: dobrze zrobiony plakat i źle zrobiony plakat:
plakat w Gdańsku
plakat w Warszawie

Pobierz numerrachunkukarty - W sumie to #gorzekiezale, bo może macie podobne przemyślenia o #...
źródło: comment_1596605668NbpZ1Gynw3kExEd3cA8RZR.jpg
  • 19
@numer_rachunku_karty: "pojemniki po farbach i lakierach", a to nie chodzi o fraby do scian i lakiery przemysłowe - resztki które zostały?
bo jak tak to to sie wozi na Zawodzie 1 do PSZOKu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ja tam sortuje, a chyba ani biedny ani frajerem nie jestem - i nie narzekam

ale fakt - czasem bez pomocy stronki segreguj na 5 - nie widział bym gdzie
marnujcie swój czas i dodatkowo płaćcie za coś co powinno się robić w sortowniach,


@Showse: a kto za prace w sortowniach zapłaci? Hobbistycznie by tam robili? czy do portfolio?

Generalnie chcę być #eko, ale momentami rozkmina jest tak tęga, opakowania tak wymyślne, że byłbym w stanie zapłacić wyższą stawkę tylko po to aby się ode mnie odczepili i zrobili to za mnie. #pdk, ale to blok, więc tak się
a kto za prace w sortowniach zapłaci? Hobbistycznie by tam robili? czy do portfolio?


@bobikufel:
Tak na logikę -- jak robię za kogoś część roboty, to powinienem mu płacić mniej tą część usługi, którą on wykona.
A tymczasem -- im bardziej trzeba segregować śmieci (wykonując część roboty za ZUT) -- tym więcej trzeba płacić za odbiór tych przesortowanych.

To tak, jakby meble z IKEI do samodzielnego odbioru ze sklepu i samodzielnego
@bobikufel:
Czyli dla Ciebie płacenie więcej za usługę, przy której usługodawca przerzuca na Ciebie część roboty jest akceptowalne? XD

- Panie, ile pan weźmiesz za położenie kafelków?
- Jak będę wszystko robił sam to tysiąc, ale jak mi pan będziesz nosił kafle i rozrabiał klej to dwa tysiące.

¯\_(ツ)_/¯

- Ile za odbiór śmieci?
- Jak nieposegregowane i będziemy musieli segregować, to dwieście, ale jak pan za nas posegregujesz to czterysta.
@Polinik:
tylko że "śmieciarze" teraz też mają dużo więcej roboty,muszą mieć więcej miejsca na składowanie posortowanych elementów, częściej przyjechać po śmieci, transport, dodatkowe godziny pracy, więcej potrzebnych rąk do pracy, maszyny które sprawdzają czy dobrze są rzeczy posortowane i masa innych rzeczy.
Dodaj do tego biurokracje PL i UE i masz gotowy powód czemu to tyle kosztuje
@bobikufel:

tylko że "śmieciarze" teraz też mają dużo więcej roboty,muszą mieć więcej miejsca na składowanie posortowanych elementów, częściej przyjechać po śmieci, transport, dodatkowe godziny pracy, więcej potrzebnych rąk do pracy, maszyny które sprawdzają czy dobrze są rzeczy posortowane i masa innych rzeczy.


To z tego co piszesz -- wynika, że w takim razie racjonalniej dla wszystkich interesariuszy by było, gdyby wrócić do braku segragacji.

My byśmy potrzebowali mniej kubłów, mniej worków
To z tego co piszesz -- wynika, że w takim razie racjonalniej dla wszystkich interesariuszy by było, gdyby wrócić do braku segragacji.

My byśmy potrzebowali mniej kubłów, mniej worków (ten diabelski plastik), mniej miejsca zmarnowanego na wiaty.

A oni -- mniej kursów (emisja CO2 i innych tlenków), mniej miejsca, bez dodatkowych kosztów pracy (godziny, FTE), brak inwestycji i utrzymania maszyn i masy innych rzeczy.

No ale najwyraźniej w diabły z logiką i
śmietniska to nie jest nieskończona dziura do której można wrzucać wszystko.


@bobikufel:
Sam przed chwilą zauważyłeś, że w wyniku segregacji ta "dziura" musi być większa:

muszą mieć więcej miejsca na składowanie posortowanych elementów


Czyli w wyniku sortowania trzeba więcej miejsca na wysypiskach, bo jakbyśmy nie sortowali i potrzebowali mniej miejsca -- to by się wszystko nie pomieściło na wysypiskach?
¯\_(ツ)_/¯
napisałem że więcej rzeczy potrzeba i miejsc do ogarniania segregowanych rzeczy


@bobikufel:
Skoro Twoim zdaniem na ogarnięcie posegregowanych rzeczy trzeba więcej miejsca -- to tym samym na ogarnięcie nieposegregowanych rzeczy potrzeba mniej, prawda? Więc w myśl tego co piszesz -- sortowanie tym bardziej obciąża wysypiska, które "nie są nieskończonymi dziurami, do których można wrzucać wszystko".

A prawda jest taka, że powtórne przetwarzanie surowców w Polsce i większości UE leży i kwiczy,
A prawda jest taka, że powtórne przetwarzanie surowców w Polsce i większości UE leży i kwiczy, a głównym efektem jest to, że rosną hałdy posortowanych śmieci, z którymi i tak nie ma co robić, wszyscy płacą więcej, ZUTy mają większe koszty, kwitną mafie śmieciowe i przemyt śmieci do innych krajów.


@Polinik: tutaj dobitnie pokazujesz że na temacie nie masz zielonego pojęcia.
dalsza rozmowa nie ma sensu.

powodzenia w januszowaniu z kanapy
tutaj dobitnie pokazujesz że na temacie nie masz zielonego pojęcia.


@bobikufel:
Pomijając fakt, że większość argumentów to Twoje słowa -- to klasyczna rejterada.

Nie masz nic merytorycznego do powiedzenia, żadnych nowych argumentów?
Guzik z etykietą "nie masz pojęcia o temacie, rozmowa nie ma sensu, lecisz na czarnolisto, januszu".
XD