Wpis z mikrobloga

@zawszespoko to mówi wiele o społeczeństwie. Jestem ma jedynce, jeszcze Orient bambino kiedyś wleci jako garniturowiec i półki nie zarabiam kokosów to nie pakuję się bardziej w hobby które polega na wydawaniu pieniędzy ( ͡ ͜ʖ ͡) polecam ten styl życia
@zawszespoko: u nas to jest raczej tak:
1. zegarek na komunię - przypadkowo wybrany z wystawy w galerii handlowej, być może…
2. plasticzany g-shock, albo od razu…
3. bieda-smastłocz
4. majtkowiec, żeby „wyglądać poważnie” na rozmowie o pracę/weselu
5. lorus (bo seiko kurde drogie, a z zagranicy strach)
6. seiko/citizen/lepsze casio
7. jakiś budżetowy szwajcar, może niemiec
8. pudełko na „kolekcję” powyższych

W sumie to miało być z humorem, ale jak
@zawszespoko: mi przeszlo kiedy sie zorientowalem ze kupuje zegarki do szafy zeby miec, a na co dzien smigam w swoim ulubioinym Citizenie na branzolecie, bo jest najbardziej uniwersalny i nie do zniszczenia. A zegarki dalej lubie ogladac, ale nic nie kupuje.
@kolak68: Dobrze mieć po prostu kilka do każdego stroju :) Coś innego na luźno, coś innego na poważnie, a coś innego do pracy. Chociaż ja się łapię na tym, że te najfajniejsze noszę najrzadziej, bo mi ich trochę szkoda. Ale staram się z tym walczyć