Wpis z mikrobloga

#perfumyptasznika #perfumy 15 / 50

Zara C4SHMER4N (2018)

Żeby trochę zrównoważyć te ciężkie kadzidlane perfumy, które wrzuciłem w ostatniej recenzji, podsyłam małą perełkę od – uwaga! – Zary. Od razu prostuję – nie jestem fanem perfum tej marki, bo uważam, że trochę szkoda życia i kasy na w większości wtórne, odtwórcze i słabe jakościowo chamskie klony innych perfum. Jedynym zasługującym na uwagę zapachem hiszpańskiej marki do niedawna była dla mnie Zara 9.0. Ale do czasu…

Gdybym oceniał perfumy tylko po nazwie i po zapisie tejże, to - C4SHMER4N – dostałby ocenę -9000. Czemu nie można ich było nazwać po prostu Cashmeran? Z pozostałymi zapachami z tej molekularno-chemicznej serii – S4ND4LW00D i 4MBR0X1D3 (Sandalwood / Ambroxide) jest podobnie. Dlatego pozwólcie, że zostanę przy literach i odpuszczę sobie cyfry Widziałem na temat tego zapachu różne opinie – niektórzy uważają, że to świetny klon Pure Tonka albo Pure Malt. Nie zgodziłbym się choćby w jednym procencie z którymkolwiek z tych skojarzeń. Jeśli miałby mi się skojarzyć z czymkolwiek od Muglera, to chyba wyłącznie z męskim Alienem – właśnie przez zastosowanie molekuły drzewa kaszmirowego, którą wyraźnie czuję zwłaszcza pod koniec trwania zapachu.

Cashmeran jest zapachem niesamowicie syntetycznym, ale przy tym lekko pudrowym, drzewnym i bardzo udanym uniseksem. Mamy tutaj świeżą bergamotkę, aromatyczną tonkę i właśnie wspomniane drzewo kaszmirowe. I o ile kompozycja wydaje się prosta, linearna i uboga, o tyle wydaje mi się, że świetnie sprawdziłyby się w nieco innym zastosowaniu – jak Escentric Molecules 01, które może same w sobie nie pachną, ale podbijają trwałość i intensywność zapachu, kiedy zostaną nałożone na inne perfumy. Dokładnie tak wyobrażam sobie korzystanie z Cashmerana – te pudrowo-drzewne akordy mogłyby się zgrać zajebiście zarówno z cięższymi, przyprawowymi zapachami, ale i ożywić nieco mdłe, cytrusowo-wodne kompozycje. Są bardzo trwałe jak na Zarę i projektują nieco dalej od skóry – wyraźnie je czuć po użyciu przez dobrą godzinę.

No a teraz uwaga: dorwiecie ten zapach za 20 zł / 80 ml. I to jest powód, żeby je gorąco zarekomendować. Perfumy do używania na co dzień albo signature scent? Na pewno nie. Eksperymenty z łączeniem z innymi zapachami? Jak najbardziej tak. Chyba aż sam zamówię flakon, bo trochę szkoda nie wziąć. W tej samej cenie znajdziecie wspomniane Ambroxide i Sandalwood. Może ktoś z Was się skusi. Ja nie miałem okazji testować.

Ocena zapachu:6,5 / 10
Trwałość:7,5 / 10
Projekcja: 6,5 / 10

Cena: 20 zł / 80 ml
Fragrantica
Parfumo

PS. Dziś dwa wpisy, bo wczoraj niestety nie zdążyłem (sorry za #!$%@? numeracji, najpierw wrzuciłem nr 16, potem 15 ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Od jutra wracam do - miejmy nadzieję - normalnego trybu. Pozdrowienia i miłego weekendu! :)
ptasznik1000 - #perfumyptasznika #perfumy 15 / 50 

Zara C4SHMER4N (2018)

Żeby t...

źródło: comment_15967976612PrgWWobYWmngrVBr7n2pY.jpg

Pobierz
  • 7
że trochę szkoda życia i kasy na w większości wtórne, odtwórcze i słabe jakościowo chamskie klony innych perfum.


@ptasznik1000: Stare Vibrant Leather (czarny korek) czy Warm Rich Addictive (2018) może i nowatorskie nie są, ale warte więcej niż kosztują bezapelacyjnie.