Wpis z mikrobloga

Niespotykane zainteresowanie na kierunku psychologia!
W TVPiS wywiad z paniami pracującym w rekrutacji na Uniwersytecie Wrocławskim. Podobno największym zainteresowaniem cieszy się PSYCHOLOGIA. 30 osób na miejsce. Dodatkowo 32 tys. osób złożyło podania na rekrutację (w porównaniu do 27 tys. rok temu).

Na psychologię. Czaicie to? Podejrzewam, że te DZIECI po maturze nie rozróżniaja pojęcia ekstrawertyzm od introwertyzmu, a pchają się na ten bądź to bądź ważny i trudny kierunek.

Trudny w tym sensie, że powinien być trudny, bo psychologia nie jest łatwą dziedziną. Niestety idą tam maturalne ochłapy, które nie dostałyby się nigdzie indziej, toteż i kierunek staje się gównokierunkiem.

Szkoda, bo taka uczelnia potem wyprodukuje setki, tysiące psycho-loszek, które tak naprawdę przeslizgną się przez te studia i albo z tytułem mgr pójdą do pracy w Macdonaldzie, albo Ci gorsza założą gabinet psychologiczny i będą udawać, że wiedzą co robią.

A potem weź traf na dobrego psychologa!

Ja miałem to szczęście, że psycholog do którego trafiłem faktycznie znał się na rzeczy i był niesamowicie inteligentny. Szczęście. Fart.
Nigdy w życiu bym nie poszedł do kobiety-psycholog. Nie dlatego, że uważam, że kobiety się do tego nie nadają, wręcz przeciwnie - myślę, że intuicja i empatyczne wczuwanie się w stan emocjonalny drugiej osoby jest u kobiet bardzo dobra cecha w tym zawodzie.

Nie poszedłbym jednak, że względu na to, że to właśnie głównie studentki-samice kończą te gówno kierunki i balbym się takiej totalnie nieprofesjonalnej typiary, która ledwo na takie studia się dostała i ledwo na trójach i czworkach, się przeslizgnela. Krysia statystyki. Ich jest po prostu większość.

Tragedia.

#zalesie #psychologia #rekrutacja #matura
  • 24
@ziuaxa: na pierwszych zajęciach na psychologii zwykle z ust profesorów pada zdanie, że znaleźliście się tutaj, bo myślicie/wiecie, że coś jest z wami nie tak i chcecie się dowiedzieć co. Co roku, od wielu lat, na wszystkich uczelniach jest niedobór studentów i tylko prawo, medycyna i psychologia mają nadmiar kandydatów, to nie jest nic nowego.
Trudniej się dostać niż na większość studiów technicznych

Wątpię. Jakie przedmioty brane są pod uwagę przy rekrutacji na psychologię? Język polski. Czyli nie oszukujmy się - język ojczysty.

W gronie przedmiotów wymaganych w procesie rekrutacji znajdują się: język polski, matematyka, wybrany język obcy oraz przedmiot do wyboru, spośród między innymi: biologii, historii, geografii, wiedzy o społeczeństwie, informatyki, fizyki. 


Śmieszne to jest. Studiowałem informatykę i jestem przekonany, że nie miałbym najmniejszych problemów, żeby
@ziuaxa: ja nie stawiam ich razem, po prostu wielokrotnie słyszałam, jak panie na mojej uczelni, które zajmują się rekrutacją, narzekają, że tam najwięcej ludzi składa papiery. Myślę, że psychologia jest potrzebna, ale jako jakiś dodatek do zawodu. Znam osoby po psychologii, które są wybitne i miały wysokie wyniki przez całą swoją edukację, mogły równie dobrze skończyć kierunki techniczne i przyrodnicze, ale chyba żadna z nich nie pracuje jako taki psycholog w
@welin nie napisałem, że stawiasz je razem. Uzupelnilem Twoją wypowiedź :) Nie mogę się przyczepić do niczego, co napisałaś (w przeciwieństwie do frustratów powyżej).
@NieMaProblemuKolego: nie jest wcale tak trudno, trudniej niż na resztę kierunków humanistycznych i przyrodniczych, ale to raczej wynika z tego, że jest duże zainteresowanie psychologią i trzeba wielu odsiewać, a 80% z polskiego, matmy i biologii to nie jest jakieś wielkie osiągnięcie patrząc na średnią wyników maturalnych co roku.
@ziuaxa: Niech chce mi się prostować wszystkich bzdur, jakie tu zaprezentowałeś, więc ustosunkuję się tylko do tego:

Studiowałem informatykę i jestem przekonany, że nie miałbym najmniejszych problemów

Po prostu nie rozumiesz, na czym polega rozumowanie wieloczynnikowe. To, że ktoś zna tabliczkę mnożenia, choćby i doskonale, nie znaczy, że poradziłby sobie np z politologiczną analizą sytuacji na Bliskim Wschodzie. Zresztą już sam fakt, że nie rozróżniasz tych rozumowań podaje w wątpliwość twoje
Niech chce mi się prostować wszystkich bzdur


Skoro Ci się "niech chce", to nie udzielaj się w dyskusji. Normalne dla ludzi z IQ~100 - wydaje mi się, że wiem więcej niż inni i w sumie mógłbym im wyjaśnić, ale mi się "niech chcę".

Typowy dla Polaczka, który wie wszystko o wszystkim, efekt Krugera Duninga. Wyjaśniłbym Ci na czym polega... Ale mi się niech chcę.

PS. Moje walory intelektualne stawiają mnie daleko daleko
@ziuaxa: I kto tu posługuje się pojęciem inteligencji: ignorant, który nie zna jej podziału, w szczególności, że inteligencją logiczno-matematyczna to co innego niż, powiedzmy, werbalna?
Iks de
@biliard przeczytałem o różnych rodzajach inteligencji więcej książek niż Ty i przeciętny kandydat na psychologię razem wzięci. Na razie nie napisałeś nic co pokazywałoby Twoją inteligencję (jakąkolwiek) w dobrym świetle, zatem wybacz, ale nie mam ochoty na dalsze przekomarzanie z mentalnym przedszkolakiem. Dziękuję. Dobranoc :*
@ziuaxa: w sumie powinniśmy raczej rozmawiać o tym, ile osób kończy psychologię, a nie ile się dostaje, bo to o niczym nie świadczy. Prawo też nie jest trudne w ogóle, dostać się można praktycznie od ręki, skończyć też idzie, bo jakoś szczególnie się nie różni od takiej administracji jeśli chodzi o treści materiału, ale potem dostać się na aplikację i jeszcze zdać egzamin kończąc ją to już inna bajka, jedynie wybitnym