Wpis z mikrobloga

173 + 1 = 174

Tytuł: Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie
Autor: Jesmyn Ward
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★

Książka może się podobać lub też nie. Napisana ładnym językiem, łatwo się czyta i w miarę wciąga, ale historia przedstawiona jest pełna patologii, brudu i bezsensowności, autorka wzięła najgorsze co mogło się dziać w afroamerykańskich społecznościach swojego czasu (narkotyki, więzienie, rasizm przemoc, patologia, bieda, choroby) właściwie jedyne emocje jakie odczuwałem czytając tę książkę to smutek i współczucie. Mi się podobała bo lubię takie historie przytłaczające ale na pewno nie jest to książka dla każdego. Przez fantastyczne rzeczy (zwłaszcza pod koniec) obniżyłem trochę ocenę, wolałbym, żeby tego nie było.

Opowiada o czarnym chłopcu który wraz z dziadkiem zajmuję się swoją malutką siostrą, jego matka, której nienawidzi i nawet nie mówi do niej "mama", przez większość książki jest na cracku, jego ojciec w więzieniu i duża część książki skupia się na podróży do więzienie żeby odebrać tego "ojca".

Wpis dodano za pomocą strony: https://bookmeter.ct8.pl

#bookmeter
źródło: comment_1599237885EotYXxgKEsbvsqLnut4n6K.jpg