Wpis z mikrobloga

W Państwowej Straży Pożarnej pracuję od 2011 roku, aktualnie na stanowisku dowódczym, może stworzę tu autorski tag #strazakwakcji bo sporo historii mam w pamięci, będę miał taki pamiętnik w zanadrzu.

Chłopaki z transportówki chcieli wykonać dializę starszemu mężczyźnie po 60-tce. Niestety po wykonaniu kilku telefonów i prób dobicia się do mieszkania, nie udało się nawiązać kontaktu z pacjentem. Szybki telefon na 112, zgłoszony problem. Wysłali cały zestaw czyli nas, policję oraz pogotowie ratunkowe. Po dojeździe na miejsce zdarzenia, szybkie rozpoznanie. Pierwsze piętro, decyzja, wchodzimy przez balkon żeby nie niszczyć drzwi. Śrubokręt oraz łapka robi swoje drzwi balkonowe otwierają się, wchodzimy.

Salon, włączony telewizor, jakiś teleturniej, kałuże krwi, korytarz i łazienka, wszędzie krew.

Pierwsza myśl, morderstwo?

Idziemy dalej, kuchnia, nożyczki na stole oraz bandaże porozrzucane po całej podłodze, zerkam dalej.

Widzimy ciało mężczyzny, zimne, twarde w dotyku.
Za późno, otwieramy drzwi do środka wchodzi lekarz, po badaniu EKG stwierdza zgon. Okazało się, że kaniula centralna – cewnik wprowadzony przez naczynie krwionośne na dłoni się rozszczelnił, minęło kilka minut w których mężczyzna próbował się ratować, doszło do bardzo dużej utraty krwi, utrata przytomności, zgon.

Na miejscu pozostała Policja i ZRM, my wróciliśmy do bazy.

Ciężko nam na to patrzeć, w sensie jak niewiele brakuje, aby niespodziewanie znaleźć się po drugiej stronie.

#112 #ratownictwo #ratownikmedyczny #lekarz #strazpozarna
  • 21
@Maciejos00 ta praca nie jest już tak atrakcyjna jak jeszcze kilka lat temu. Jest dużo mniej chętnych niz jeszcze 5-6 lat temu. Co do znajomości - wydaje mi sie ze te ploty powielaja osoby ktore olały sobie przygotowanie fizyczne i później zwalają na "brak znajomości". Nigdy nikogo w psp nie miałem, do aspirantki dostałem sie za pierwszym podejściem, dobre kilka lat temu.