Wpis z mikrobloga

@el3m: wózek, łóżeczko (chociaż chyba lepsza dostawka na początek), butelka, jakieś mm w saszetkach na wszelki wypadek (u nas się przydało bo długo rozkręcałam laktację), laktator, fotelik samochodowy.

Jeszcze maść na bolące brodawki od karmienia :D

I protip - dużo podkładów higienicznych z Allegro ( są tanie w paczkach po 100szt) żeby kłaść na przewijak bo bombel lubi sikać na przewijaku
@el3m: może nie gadżet, ale taki protip z doświadczenia. Niby na początku nie powinno się dawać smoczka, my nie dawaliśmy przez co teraz mały w ogóle go nie chce, przez co czasami jest średnio. W takim przypadku jak znajomi dają smoczka i dziecko się trochę uspokaja, tak u nas trzeba bobasa bujać na rękach czy inne różne rzeczy robić żeby go uspokoić. Tak że nie wstrzymujcie się zbyt długo z tym.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@el3m: to jeśli nianie są zapewnione, to z takich gadżetów must have to pieluchy tetrowe w dużej ilości. W każdym kącie mieszkania. A reszta to zależy od dziecka i od Was samych. Jednym się sprawdzają smoczki, ale są też dzieci, które smoczka nie lubią, jedni używają laktatorów a inni od razu przechodzą na mm. Jedni wolą czajnik z regulacją temperatury a inni podgrzewacz a jeszcze inni termos. Nie ma idealnej rozpiski,
@el3m: O, właśnie, coś co mi ratuje życie z 5-tygodniowym bomblem - Tulik. Oryginalny Tulik. Nawet nie wiesz jak to pomaga. Dziecko przechodzi 4 trymestr i chce czuć się dalej jak w brzuszku u mamy, Tulik to idealnie imituje (jest owinięty, ale dalej ma możliwość ruszania nóżkami i rączkami, nie ma odruchu moro).
@CytrynowySorbet: A ile teraz ich dziecko ma? Jak z zgryzem? Wiedza, że wszystko w porządku? Moja ma 5 tygodni, smoczek dostała raz w akcji desperacji z mojej strony.
Tez dziecko nie zawsze chce dany smoczek i akceptuje dopiero któryś. Miałam 3 różne smoczki (dostawałam w prezencie albo w gratisie do czegoś) i tylko jeden z tego chciała ssać ;)
@bellazi: miesiac, ale dziecko karmione piersia dluzej je na zadanie. Trzy miesiace po porodzie albo i dluzej, to czas kiedy dziecko strategicznie potrzebuje mamy.
@CytrynowySorbet: z tym zero problemow to ostroznie. Nie dawalam smoczka, maluch wynoszony tyle ile potrzebowal. To nie on jest dla mnie, ale ja dla niego :)