Wpis z mikrobloga

Jaki wolicie rodzaj sesji? Bardziej oparty na mechanice danego systemu (dużo kostek, tabelek, matematyki, przeglądania podręcznika) czy na opowieści mniej lub wcale przerywanej przez mechanikę? Z jednej strony sesja oparta bardziej na opowiadaniu niż na mechanice pozwala zbudować lepszy klimat, a z drugiej strony mechaniki i rzuty kostką wprowadzają emocjonującą losowość, która wciąga jak hazard.
#grybezpradu #gry #rpg #rgfk #warhammer40k #warhammer #dnd #dungeonsanddragons #gryfabularne
  • 10
@RGFK_PL: z doświadczenia wiem, że jak turlania jest za dużo, to po prostu psuje klimat. Moim zdaniem, turlanie tylko, jeżeli gracz chce zrobić coś ryzykownego, np przeskoczyć z jadącego auta do pociągu.
Natomiast w walce: jeżeli jest PvP, to oczywiście kości, żeby nie było, że MG stronniczy.
Ale, np. jak gracz mi pięknie opisał, jak wyrywa wypchanego Merlina (taką rybę) ze stojaka na trofea na ścianie, łapie go jak włócznię (bo
@RGFK_PL: głównie prowadzę. Zdecydowanie wolę jak jest oparcie w mechanice. Same opisy zbyt łatwo prowadzą do tego, że w kluczowych momentach wszystko się graczom udaje - co na dłuższą metę jest nudne.

PS fabułę też można prowadzić mechanicznie i efekty też IMHO są lepsze - po prostu robisz szefów kilku fakcji i między sesjami (albo w trakcie jak trzeba) rzucasz co robią i czy im się udaje.
@RGFK_PL: jak byłem młodszy to mechanika była ważniejsza, ale teraz jestem skłonny zagrać w dobrą historię i zaufać subiektywnej ocenie działań przez mg.

Chociaż fajnie jak są jednak jakieś rzuty bo zawsze to jakieś wow albo śmiech przy kluczowych momentach.