Wpis z mikrobloga

@sodomek: jako gowniak w latach 90 lubiłem Citroëny bo ojciec marzył o XM z hydropneumatem. W czasach gdy królował niekontrolowany wzwód i pryszcze, prawko i pierwsze akcje na tylnej kanapie... Od Hondy, marzeń o mitsubishi eclipse czyli wszystko co japońskie... A skończyło się na Saabie. Jak wróciłem po maturach z Irlandii z kupą chaju w kieszeni (z 8k :p} to kupiłem Saaba 900 3d NG Ależ to był Czad. Czarny robił
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Raa_V: u mnie w latach 90 to zdecydowanie japońszczyzna. Do dziś uwielbiam Japońskie wnętrza aut z przełomu lat 80-90. Kiedyś też marzyłem o Eclipse (jak wielu), miałem Mazdę 323f BG (ta z otwieranymi lampami) i pewnie będę miał znowu bo decyzja o jej sprzedaży to była najgorsza decyzja mojego życia.
Dzisiaj mam listę aut które pragnę i w większości to stare Japońskie wynalazki. Gdybym tylko był bogaty (
@Raa_V Cała japonia, generalnie nie tyle co o markę chodzi a bardziej o modele. Toyota Celica VI i VII gen, Corolla TS, Supra oczywiście. Honda Civic VII i X, S2000. Mitsubishi Eclipse i Lancer Evo IX. Mazda RX-7 i RX-8. Długo by jeszcze wymieniać. Dodatkowo ze względu na estetykę to Włochy, szczególnie alfy. No ale i Clio RS bym nie pogardził. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Raa_V: Alfa Romeo, top topów. No i niektóre japońce, np. Galant V6., Lancer EVO VI-VII. Aczkolwiek ostatnio doceniłem też BMW (F10, F30) i Mercedesa C200, ale jeśli bym tymi niemcami miał jeździć, to mało by w tym było emocji.