Wpis z mikrobloga

Mirki pomóżcie proszę. Biegam od kilku lat, całkowicie amatorsko, przez większość życia po x3 tygodniowo po 5km. Od lutego postanowiłem zwiększyć odległości i powoli dobiłem do 10km. 10km w jakieś 57-65minut. Ustabilizowałem kondycję na 10km i zacząłem zwiększać do 15tu. Dobiłem do 12. Kilka razy 13km ale ostatni kilometr pomiędzy 12 a 13 to ewidentnie końcówka sił. Biegam x2 w tygodniu, wtorek 10km sobota 12km. Mógłbym dodać czwartek do treningów. Celem jest schudnięcie i ogólna poprawa zdrowia. 172cm 85kg. Poza bieganiem co drugi dzień pompki 100pompek.pl poziom około 130 w 5 seriach. Pytanie do Was jak dalej biegać? Dalej zwiększać odległości swoim wolnym tempem? Czy dodać jakieś podbiegi czy coś? Informacji w necie jest od groma i nie wiem od czego zacząć. Celem są kalorie i zdrowie ale fajnie by było przebiec 10km poniżej 55minut czy 50minut. A drugim celem jest 25km - takie marzenie zeby z domu dobiec do dzialki pod miastem :) #bieganie
  • 5
@PurpleHaze: no i kolego z #bieganie zmotywowales do ustalenia planu biegowego. A dokladnie do zakupu garmina 645music, odpalenia Garmin Coach, ustalenia 20km cel - dobiec. Juz leci 3ci trening w 1szym tygodniu z Jeffem Galowayem. Szczerze to fajniej by bylo jakby ktos sam zaproponowal to geniane rozwiazanie ale najwazniejsze ze je odnalazlem. A post pisze dla potomnych - jakby ktos mial taki problem. Garmin Coach to idealne rozwiazanie dla leniwy h