Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#roksa #divyzwykopem

EDIT: będą dwa wpisy, link do drugiego pojawi się w komentarzu. Niestety cały nie przeszedł ze względu na za duży rozmiar.

Wpis trochę ku przestrodze, może komuś pomoże, kilka przemyśleń i szczegółowe podsumowanie moich 5 razy u dam z Roksy.
Jest trochę brutalnie ale chyba inaczej napisać tego nie mogłem.

Proszę Mirków z Wrocławia, znawców tematu, o pomoc, więcej na dole. Mam też pytanie ogólne.

Podzielę to na kilka części dla przejrzystości.

Będzie długo.

Podaję tutaj informacje jak znaleźć niektóre z dziewczyn, jednak zaznaczam, ,że nie jest to żadna reklama, nie dodaję ich zdjęć, każdy może według własnego sumienia sprawdzić w co się wkopałem.

WSTĘP

Jestem typem, który przed przystąpieniem do nowych zadań, wyzwań lubi wiedzieć więcej, mieć informacje jak co robić żeby później się nie ośmieszać. Przed moim pierwszym razem u divy nie czytałem porad, miałem ogólne informacje jak to mniej więcej wygląda (kiedyś widziałem kilka wpisów na Mirko).

Mam 25 lat, mieszkam 50km od Ostrowa Wielkopolskiego, 60km od Kalisza, niecałe 100km od Wrocławia, nigdy nie miałem dziewczyny, nie jestem jakiś brzydki ale też nie przystojny. W ciągu 10 lat od pierwszej masturbacji zrobiłem to około 800 razy, często oglądałem filmy pornograficzne, nabrałem pewnego (mylnego) wyobrażenia o seksie. Miewałem okresy, że nie masturbował się i nie oglądałem pornografii przez kilka tygodni, mój rekord to 4 miesiące jednak za każdym razem ta seria się kończyła.

Pod koniec sierpnia zacząłem wchodzić na roksę, głównie z ciekawości, zobaczyć co słychać w pobliskich miastach.
Z dnia na dzień nakręciłem się coraz bardziej na swój pierwszy raz.

DZIEŃ PIERWSZEGO RAZU

Poniedziałek 31 sierpnia.
Od rana wiedziałem, że to musi się stać dzisiaj. W środku aż cały kipiałem. W pracy na okrągło sprawdzałem ogłoszenia z Ostrowa i Kalisza żeby wybrać dziewczynę. Miałem faworytkę. Blondynka z włosami do ramion, z kilku ogłoszeń można było wyciągnąć informacje, że ma 22-24 lata, jest szczupła, waży około 55kg, zdjęcia miała naprawdę wspaniałe, kilka z nich zrobionych na plaży koło Ostrowa. Niestety nie potrafię znaleźć jej ogłoszenia i dać wam namiarów. Skończyłem wcześniej pracę, po 14 byłem w domu i cały w nerwach, z trzęsącymi się dłońmi zadzwoniłem do niej. Nie odebrała. Koleje kilka połączeń i nadal nic.
Stwierdziłem, że nic z tego nie będzie ale muszę dzisiaj zaruchać. Wybrałem drugą dziewczynę, tym razem z Kalisza. Dwa ogłoszenia tej damy dodałem sobie do ulubionych, dzisiaj akurat jej anonse są wyłączone ale jestem pewien, że już niedługo znajdziecie ją bez problemu, myślę że nawet w Kaliszu. Ogólnie ma 3 ogłoszenia, jedno z nich zatytułowane " Śliczna Patrycja". Bierze 200zł/h, ma wpisane 30 lat, piękne, długie nogi, szczupła. Po kilku nieodebranych telefonach zrezygnowałem również z niej. Próbowałem jeszcze bezskutecznie dodzwonić się do blond 28 latki z Ostrowa, pani z dużymi piersiami, ładnym tyłkiem i opinią, że to profesjonalistka i zdecydowanie warto do niej zawitać (250zł/h).
Byłem zrozpaczony, potrzebowałem kontaktu fizycznego z kobietą, bardzo się nakręciłem, a nawet prostytutki nie odbierają ode mnie telefonu. Stwierdziłem, że spróbuję dzwonić do każdej damy po kolei i umówię się z tą, z którą pierwszą się połączę. Jedyny wymóg to wiek poniżej 30 lat, to mój pierwszy raz i chciałem to zrobić z w miarę młodą dziewczyną.

PIERWSZY RAZ

W amoku, całkowitej rozpaczy i nerwach wszedłem na anons całkowicie dla mnie nie atrakcyjnej 29 letniej pani. Waga około 80kg, pofarbowane na czerwono włosy. Jeśli chcecie ją zobaczyć to również musicie chwilę zaczekać, aktualnie jej 4 ogłoszenia są wyłączone, często zmienia miasta, ostatnio była w Tarnowie. Na pewno (może już jutro) znajdziecie ją gdzieś. W tytułach ogłoszeń ma wpisane "Katrina", "Sonia", "Jolka", "Cycata laleczka"
Wiek w zależności od ogłoszenia 29-32 lata.

(Zaraz po wyjściu od tej dziewczyny napisałem posta na Mirko, całkowicie na gorąco. Jeden gość myślał, że to pasta, a inny dostał chyba z 200 plusów za napisanie "XDD")

Po kilku sygnałach odebrała. Wiedziałem, że nie ma już odwrotu, myśl o tym wywaliła mi poziom stresu i adrenalinę w kosmos. Niemal dukając powiedziałem, że dzwonię z ogłoszenia i chcę się spotkać o 16. Ona po chwili namysłu zaproponowała 17, potwierdziłem. Podała nazwę ulicy i się rozłączyła. Do spotkania pozostała godzina i 50 minut. Samego dojazdu miałem niemal godzinę, był jeszcze czas na zjedzenie obiadu, prysznic i sprawdzenie w internecie adresu. Przez cały czas od wykonania telefonu towarzyszyła mi erekcja. Wszystkie lata onanizowania się uświadomiły mi, że jestem krótkodystansowcem. Szczególnie szybko dochodzę, gdy jestem mega podniecony, tak jak teraz. Wiedziałem, że mój drugi finał następuje później niż pierwszy.
W całym zamieszaniu, które działo się w mojej głowie postanowiłem, że zwalę sobie do zdjęć damy numer jeden, tej ślicznej blondynki. Tak się stało, później ze stresu nie dokończyłem obiadu, wykąpałem się, ogoliłem włosy w kroku, chociaż kilka dni wcześniej po raz pierwszy po kilku latach wygoliłem wszystko.
Zastanowiło mnie, dlaczego nie podała numeru budynku. Pomyślałem z niepokojem, że na tej ulicy jest jakiś burdel i powinno być oczywiste, że tam mam się kierować. Po sprawdzeniu okazało się, że niczego takiego tam nie ma.
W domu powiedziałem, że jadę załatwić jakąś sprawę. Droga dłużyła mi się niemiłosiernie, byłem bardzo zestresowany i podniecony, erekcja nie ustępowała. Na kilka kilometrów przed miejscem docelowym zadzwoniłem jeszcze raz poprosić o dokładny adres. Roksa z wyraźną niechęcią w głosie podała numer budynku. Wiedziałem, że ta ulica jest po dwóch stronach głównej drogi i zapytałem czy mam skręcić w prawo czy w lewo jadąc od danego kierunku. Odpowiedziała "dziękuję nie jestem z Ostrowa". Wtedy pomyślałem, że do spotka jednak nie dojdzie.
Zaparkowałem kawałek dalej, z małymi problemami znalazłem blok. Ponownie zadzwoniłem zapytać które to wejście. Odpowiedziała, że klatka B, mieszkanie 1 na parterze. Drzwi od klatki były otwarte, wszedłem na korytarz, podszedłem pod dane mieszkanie i zadzwoniłem dzwonkiem. Po chwili drzwi się otworzyły ale nikogo nie zobaczyłem. Przez chwilę się zawahałem, wszedłem ostrożnie do środka i zobaczyłem dziewczynę za drzwiami. Byłem pewien, że obok niej stoi jakiś kark i zaraz przyłoży mi czymś w głowę. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Powiedziałem "Cześć", ona odpowiedziała, ściągnąłem buty i jeszcze na nią spojrzałem. Pomyślałem, że nie wygląda tak źle jak się spodziewałem. Figurę miała nieatrakcyjną ale twarz całkiem średnią. Miała ubrany jakby za duży top albo bardzo krótką sukienkę, zasłaniającą jej piersi ale odsłaniającą pół tyłka i trochę krocza.
I w tej chwili ciszy jaka nastała chciałem się przedstawić XD. Na szczęście ta myśl natychmiast wypadła mi z głowy. Dziewczyna zapytała, czy chcę skorzystać z łazienki. Odpowiedziałem, że brałem prysznic przed wyjściem. Zaprosiła mnie do pokoju po lewej stronie. Wszedłem, zapytała czy chcę się czegoś napić, potwierdziłem że chętnie napiję się wody. Naprawdę tego potrzebowałem, miałem sucho w ustach i zadyszkę. Spytała jeszcze, czy chcę godzinę czy pół, odpowiedziałem że godzinę.
W chwili gdy ona poszła do kuchnia spojrzałem na pokój. Okno było zasłonięte grubym, czarnym kocem, nieco krótkim ale na pewno nikt nas nie mógł podglądać, przebijało trochę światła z zewnątrz (dzień był słoneczny), telewizor był włączony i nieco podgłośniony, pewnie po to aby sąsiedzi nie mogli jednoznacznie usłyszeć co się dzieje w środku, ale dźwięk wcale nie przeszkadzał. Obok telewizora były dwa małe akwaria, stwarzały świetny klimat. Pod oknem było łóżko, na którym za chwilę mieliśmy się znaleźć, na nim białe prześcieradło. Obok łóżka ława z pudełkiem z gumkami, ręcznikiem papierowym, chyba z czymś jeszcze. Dziewczyna wróciła do pokoju, położyła szklankę na stole, nalała mi wody z butelki, wziąłem kilka łyków. Popatrzyła na mnie i powiedziała, jakby się ze mnie trochę naśmiewając, żebym ściągną co niepotrzebne. Rozebrałem się do naga, łączne ze skarpetkami. Nie miałem żadnych oporów, żeby stanąć w pokoju całkowicie nago. Kilka lat temu w czasie komisji wojskowej czy jak to się nazywa, straszenie bałem się ściągnąć przed obcym gościem majtki i pokazać penisa oraz tyłek. Teraz żadnego oporu.
Zaprosiła mnie do położenia się na łóżku, co zrobiłem, rozszerzyłem nieco nogi. Ona uklękła obok mnie i dobrała się do mojego penisa, który cały czas był w stanie erekcji. Zapytałem jeszcze czy da radę aby doprowadzić do dwóch finałów. Potwierdziła.
Wzięła go do ust, uwaga, BEZ ZABEZPIECZENIA. Było to dla mnie dziwne. Benek zrobił się twardszy, a ona robiła francuza delikatnie mlaszcząc. Po kilku chwilach poczułem, że zaraz może nastąpić koniec. Powiedziałem jej, żeby trochę zwolniła, bo to mój pierwszy raz i za chwilę mogę skończyć. Odpowiedziała mi "to trzeba mówić". Nie zrozumiałem o co jej chodziło. Mówić o tym, że to mój pierwszy raz czy że za chwilę dojdę? Że chwilę przed wytryskiem mam jej dać znać, aby zdążyła wyciągnąć go z ust? Nie miałem odwagi zapytać. Ona zwolniła znacząco, zaczęła językiem dotykać żołędzia, później zjeżdżała w dół przez wędzidełko do jąder wykonując przy tym jakby zygzaki po moim penisie. Nie było to coś co sprawiało by mi przyjemność. Prawie nic nie czułem. Miałem głowę lekko uniesioną i obserwowałem co ona robi. Cały czas pracowała z zamkniętymi oczami. Później znowu wzięła Benka do ust. Nie schodziła jednak do samego końca, ledwie za żołędzia i wracała. Od czasu do czasu dotykałem ją po udzie lub głowie, bawiłem się jej włosami lub dotykałem piersi ale tylko przez wspomniany top lub sukienkę, nie rozebrała się nawet na chwilę. Jeszcze chwilę to trwało, poczułem że dochodzę. Powiedziałem jej że będę kończył ale ona nie zareagowała. Pomyślałem, że to będzie katastrofa jeśli spuszczę jej się do ust, nie będzie zadowolona i wywali mnie z mieszkania. Doszedłem. Dziewczyna zrobiła jeszcze kilka ruchów, podniosła się, sięgnęła po ręcznik papierowy, wytarła penisa, na kolejny listek wypluła nasienie i wyszła z pokoju. W tym czasie pomysłem sobie co ja robię. Jestem w obcym mieście, jakaś prostytutka robi mi seks oralny, muszę za to płacić, na dworze jest piękna pogoda, a ja zamiast zająć się obowiązkami domowymi czy innym aktywnym spędzeniem czasu leżę i patrzę jak jej usta pracują na moim wacku.
Wróciła po krótkiej chwili. Nadal leżałem, nie ruszałem się tylko popatrzyłem na nią. Zaczęła dotykać mnie po udzie, za chwilę palcami dotykała penisa, ten zaczął twardnieć i ponownie wzięła go do ust. Robiła to co poprzednio, oblizywała go, jeździła językiem robiąc zygzaki, miała go w ustach, nie brała go jednak całego, tylko delikatnie za żołędzia. Wszytko cicho mlaszcząc, co było podniecające. Patrzyłem na to i myślałem co na to moi rodzice? Co jeśli dowiedzieli by się znajomi?
Po kilku minutach finiszowałem. Kolejny raz chwilę przed powiedziałem jej o tym, kolejny raz nie zareagowała, przyjęła wszystko w usta, ja w czasie wytrysku aż chwyciłem ją za ramię. Sam oral nie był specjalnie przyjemny ale wytrysk już tak. Znów wytarła penisa, wypluła nasienie na ręcznik papierowy i wyszła. Nadal leżałem. Czułem, że dam radę jeszcze raz. Teraz już muszę ją spenetrować. Przecież po to przyszedłem.
I teraz nastąpił mały zwrot, coś co wcześnie nie przyszło mi do głowy , a jednak o tym wspomniałem. Do tej pory myślałem, że jeśli zapłacę za godzinę to będziemy się kochać tyle razy
ile dam radę w ciągu tego czasu. Otóż nie. Tu wszystko zależy od ogłoszenia i samej dziewczyny. Na początku zgodziła się na dwa razy, o co zapytałem trochę nieświadomie, właściwie nie wiem dlaczego, jakbym chciał ją uprzedzić, że w tej godzinie będzie więcej finałów niż jeden.
Podeszła do mnie i gładziła mnie po udzie. Chwilę to trwało i zaczęło mi się robić niezręcznie. Dlaczego nie dobiera sie do Benka? Ja przecież chcę wejść do środka, jestem gotowy na jeszcze jeden raz, co tu się dzieje? Spytałem "czy robimy coś jeszcze"? Ona na to że miały być dwa razy. Szybko wypaliłem że chcę jeszcze raz, że dopłacę. Ona powiedziała że doliczy 50 zł. Delikatnie się uśmiechnęła i wtedy zobaczyłem coś, co zwaliło by mnie z nóg gdyby nie to że leżałem. Nie miała dwóch górnych zębów, teraz sam nie wiem których, jedynki i dwójki lub dwójki i trójki. Nie zauważyłem tego wcześniej, nie usłyszałem żeby sepleniła. Tak naprawdę odechciało mi się kolejnego zbliżenia z nią. Wtedy ona ponownie się pochyliła i już miała penisa w ustach. To było dosyć długie jak na mnie zbliżenie. Trwało spokojnie 7 minut, pewnie więcej. Jednak tym razem cały czas pracowała ustami od czubka penisa tuż za żołędzia, a poniżej żołędzia ściągała napletek palcami. Zrobiła mi od tego odciski. Doszedłem, kolejny raz powtórzyła procedurę i wyszła. Ja szybko wstałem, dopiłem wodę i nie wiedziałem co zrobić. Stałem nago w pokoju do czasu aż wróciła. Zapytała czy chcę skorzystać z łazienki, przystałem na tę propozycję. Podała mi czysty ręcznik, wszedłem pod prysznic i umyłem się dokładnie, zwłaszcza Benka bo miałem świadomość ile czasu miał kontakt z jej śliną. Ogólnie łazienka bardzo czysta, nie było na co narzekać. Wróciłem do pokoju, wyciągnąłem ze spodenek portfel i dałem należne 200 zł divie, która siedziała na łóżku i trzymała w ręce telefon. Ubrałem się i otworzyłem drzwi od pokoju i zobaczyłem jak w drugim pokoju drzwi są otwarte, pośrodku stoi prostytutka, a za nią jakiś mężczyzna. Ona mnie widziała, on nie. Moja prostytutka stała w tym momencie obok mnie i szybko przymknęła drzwi. Po kilku sekundach upewniła się, że tamte drzwi są zamknięte i wypuściła mnie na korytarz. Ubrałem buty, ona przez judasza spojrzała czy na klatce nikogo nie ma i otworzyła drzwi. Pożegnałem się nie patrząc na nią i wyszedłem. Byłem zły. Brzydka prostytutka robiła mi oral, mało brakowało, a obcy mi facet zobaczyłby mnie nagiego paradującego po mieszkaniu, wydałem 200zł i zmarnowałem niemal 3 godziny. Mało tego nie osiągnąłem celu, nie wsadziłem penisa do waginy. Poszedłem do prostytutki i nie poruchałem. Z jednej strony zabrakło mojej inwencji ale to był mój pierwszy raz. Chciałem żeby obsłużyła mnie profesjonalistka. Tak się nie stało. Wiedziałem, że w niedługim czasie znów skorzystam z usług prostytutki.

DRUGI RAZ

Środa 2 września

Szukałem anonsu w którym byłaby wielokrotność w godzinie. Ponownie szukałem młodej damy, chociaż milfem też bym nie pogardził, najbardziej interesowała mnie osoba trochę starsza niż ja, na pewno nie młodsza. Miałem na oku 3 damy, każda z nich miała interesującą mnie opcję.
Pierwszej pani już nie pamiętam ale wiem, że nie odebrała połączenia. Druga do której zadzwoniłem, znów pod ogromnym stresem, odebrała za drugim razem. Wtedy była w Kaliszu, teraz jest w Poznaniu, blondyna, 28 lat, biust w rozmiarze 3, kilka ogłoszeń w których przewijają się tytuły "śliczna Natalia" , "blondyneczka GFE". Ostatnia cyfra w numerze telefonu to 8. Naprawdę miałem na nią ochotę. Powiedziałem jej że chcę się umówić na 20 i mam pytanie o wielokrotność, na co ona przeciągle mówi do mnie "haaaloooo" i się rozłączyła. Zaświeciła mi się w głowie czerwona lampka, że z tym ogłoszeniem może być coś nie tak. Zadzwoniłem do kolejnej dziewczyny. Obecnie nie mogę jej znaleźć na roksie. Wtedy była w Kaliszu. Była to dla mnie bardzo podniecająca oferta. Kobitka 35 lat, miała fantastyczne zdjęcia, jeśli kojarzycie okładki z serii książek o Joannie Chyłce autorstwa Remigiusza Mroza to ona była bardzo podobna do pani na okładce. Miała blond włosy, lekko falujące, na każdym zdjęciu była ubrana, zadeklarowane chyba 60 czy 65 kg przy wzroście niecałe 170cm. W opisie miała, że to jej pierwsze ogłoszenie na tym portalu i że seks z nią jest bardzo naturalny i szczery, nie pracuje dla żadnej agencji. Mimo że jestem naiwny wiedziałem że to nie może być prawda ale dzwonię. Zajęte. Za chwilę drugi raz. Zajęte. Pomyślałem, że
dziś już nic nie zdziałam. Za kilka minut oddzwoniła do mnie, nie zdążyłem odebrać. Dzwonię ponownie, odbiera bardzo miły głos. Już sobie wyobraziłem jak posuwam taka piękną trzydziestokilkulatkę. Powiedziałem, że chcę się spotkać o 20. Podała mi ulicę oraz numer budynku i się rozłączyła. W domu powiedziałem, że jadę do kolegi i wrócę koło 22. Wcześniej sprawdziłem jeszcze adres w internecie, zgoliłem łoniaki, wziąłem prysznic i pojechałem. Ponownie byłem podniecony, chociaż już nie tak jak za pierwszym razem, całą drogę miałem erekcję. Zajechałem pod adres, nie mogłem znaleźć miejsca parkingowego i bałem się że się spóźnię. Blok był ogrodzony, na furtce był domofon. Zadzwoniłem do niej, połączyło mnie dopiero za drugim czy trzecim razem, podała numer mieszkania 27, chyba czwarta klatka. Wstukałem 27 na domofonie, po dobrych kilkudziesięciu sekundach furtka się otworzyła, podszedłem do drzwi od klatki, te otworzyła mi już bez dzwonienia, wszedłem na piętro i zadzwoniłem dzwonkiem. Nie mogłem się doczekać aż zobaczę tę ślicznotkę. Drzwi się otwierają, ponownie nikogo nie widzę ale tym razem mnie to nie dziwi. Robię pewny krok do środka i dziewczyna wychyla się i wita mnie miłym uśmiechem i ciepłym "cześć". Natychmiast odpowiadam jednak już wiem, że zostałem oszukany. To nie osoba ze zdjęć. Mam przed sobą brunetkę z prostymi włosami związanymi w kitkę, powyżej 65kg wagi ale nie jest otyła, jednak ma więcej niż 40 lat. Jednak bije od niej takie ciepło, że w sekundę jestem nią oczarowany. Trochę mi szkoda, że nie dostałem takiej jak ją sobie wyobrażałem ale jestem już na miejscu i będę działał. Diva ubrana jest w krótką, ciemną, luźną sukienkę z dużym dekoltem. Rozbieram buty, pyta się mnie czy chcę skorzystać z łazienki. Mówię, że brałem prysznic przed wyjściem ale chętnie skorzystam z toalety. Prosi mnie, żebyśmy się rozliczyli. Wręczam jej 200 zł według tego co w ogłoszeniu.
Robię siku, myję ręce i wychodzę z łazienki. Szybko ogarniam mieszkanie, bardzo czyste, nowoczesne, w kuchni jest włączony telewizor, wchodzę do pokoju w którym wszystko się odbędzie. Świeci się tam lampka nocna, za oknem już zmrok, duże łóżko pod ścianą, słychać tu dźwięki z telewizora ale jest przyjemnie. Koło łóżka klęczy moja prostytutka, już naga. Zaprasza mnie do rozebrania się, co czynię ekspresowo i wskakuję do łóżka. Mam chłodne dłonie przez stres i pogodę na dworze. Ona klęka na łóżku obok mnie, dotykam jej aby się ogrzać i wywiązuje się miła rozmowa. Najpierw o pogodzie, później schodzimy na miejsce parkingowe, niby nic ale naprawdę bije od niej niesamowite ciepło. Mówi mi, że francuza zrobi w zabezpieczeniu bo coś jej wyskoczyło koło wargi, faktycznie coś tam ma. Twierdzi, że to z przepracowania. Prawie prychnąłem XD
Zerkam jeszcze na jej figurę, duże piersi, dosyć jędrne, minimalnie obwisłe, i wyraźny brzuszek po ciąży. Wyciąga z opakowania prezerwatywę i chce mi ją nałożyć na będącego cały czas w stanie erekcji penisa, jednak jak stwierdza sama nigdy nie wie którą to trzeba stroną. XDDDDD

Gdy już udała jej się ta sztuka bierze wacka w usta i robi oral. Aaaaaa ale fantastycznie!
Robi to do końca, cały benek w jej ustach, wargi pięknie smyrają mnie po prąciu. Wspaniałe uczucie, penis momentalnie twardnieje. Zaczynam ją dotykać, głaskać jej włosy, nawet pomyślałem żeby palcami dotknąć waginy lub samych warg ale w internecie przeczytałem, żeby lepiej tego nie robić. Jej też mogło by się to nie spodobać. Lodzik trwa około 3 minut, wspaniałe uczucie które mogło by trwać bez końca. Dama pyta się mnie jakiej pozycji chcę spróbować, odpowiadam że klasycznej (sam nie wiem jak inaczej nazwać misjonarza, trochę głupio mi jej używać, chyba dobrze by też było powiedzieć ty na dole ja do góry). Robię ruch w celu podniesienia się i dochodzi do wytrysku. Trochę zrobiło mi się wstyd z tego co się właśnie stało. Ona szybko chwyciła dłonią za prącie i trochę je pomiętosiła, mówiąc żebym się nie martwił bo u niej mam wielokrotność. Zdejmuje mi kalosza i nawilżoną ch
  • 11
Ciekawie powiem
Ja mam 19 lat o się cieszę że ani razu nie skorzystałem a 2 razy było blisko
Ale miałem 2 dziewczyny.
Z 1 miałem raz ale zobaczyłem że ja jako prawiczek to kurna nieźle zapieprzalem.
Często hamowałem by za szybko nie dojsc by kobieta miała też długo. Ale też i były fajne razy.
Z dziewczyną o tyle jest fajniej bo można się całować i szczere relacje.
Z druga miałem kilka
OP: Nie kolego, nie mieszkam tam ani nawet w promieniu 50 km od tego miejsca. Twoja teoria spaliła na starcie, ponieważ ja liczę odległość jaką pokonuję drogą, a nie w lini prostej. Poza tym to jest gdzieś blisko Jarocina, a tam też są divy i z tamtąd bliżej już do Poznania niż Wrocławia.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua