Wpis z mikrobloga

  • 1657
Skończyłem i oddaje, bo wiem, że nie wszystkich was stać. (xD)
(MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY)
Gra jest za długa. Ponad 32 godziny (3 razy tyle co część pierwsza) z czego 1/3 to pokaz slajdów i animacje ruchu. Najgorsze jest to, że trzeba je oglądać wszystkie, aby wniknąć chociaż trochę w fabułe. Gdybym miał oceniać to na filmwebie to dałbym sześć gwiazdek, bo to dosyć dobry film – aczkolwiek utrzymany w netflixowym, kolorowym tonie. Mamy tu wszystko – dwie ciocie lesbijki, z czego jedna żydówka, pedofil, babochłop na sterydach i chłopiec z problemami tożsamości seksualnej.. biali, murzyni, azjaci.. (Jeszcze tylko nasrać na środku xD)
Nie wiem jaki cel przyświecał scenarzystom, ale jeśli chodziło im o zwiekszenie poziomu tolerancji dla takich dziwactw, to kompletnie im sie to nie udało. Ja tam zatwardziałym homofobem nie jestem, „Płynące wieżowce” czy „Wyśnione miłości”, to filmy #lgbt które uwielbiam, niestety w „The Last of Trans” ta promocja jest zbyt nachalna i niesmaczna. Postać Abby jest karykaturalna i w ogóle nie zdobyła mojej sympatii (a musimy nią sterować przez połowę czasu gry). No i ta nieszczęsna scena seksu którą znają już wszyscy… Pamiętam taki fragment z części pierwszej kiedy Ellie i Dina jeździły na karuzeli i bawiły się pistoletami na wodę. To było subtelne, eteryczne, delikatne, ta ich miłość dopiero raczkowała, a napięcie seksualne aż wisiało w powietrzu, tutaj twórcy odpłynęli i zaserwowali nam zwykłe porno. Dwóch samców zapinających się w dupala, nowocześnie i postępowo xD nie wiem komu to miało służyć i po co było to w ogóle potrzebne… nie wiem jak wy, ale ja nie lubie, kiedy ktoś na siłe zmusza mnie do oglądania takich rzeczy..


Na szczęście rozgrywkę ratuje dosyć wymagająca, realistyczna walka. Gra to skradanka nastawiona na eksploracje. Trzeba przeczesywać każdy kąt, zbierać suple i śrubki. Trudno o amunicje, łatwo się wystrzelać, wiele starć musiałem powtarzać, bo zwyczajnie dostawałem #!$%@?. XD Walczy się bardzo przyjemnie, brutalnie. Finiszery prawie jak w doomie, miażdżenie głów siekierami jest tu na porządku dziennym, wiec to 18+ jak najbardziej na miejscu. Lokacje większe niż w części pierwszej, takie trochę bardziej otwarte. Starcia rozgrywane gdzieś w podziemiach i po ciemku mają niesamowity klimat i przyprawiają o gęsią skórkę. Kolory cudowne. Iluminacje i zachody słońca prawie jak w horizonie. Pod względem grafiki i tekstur to gra jest naprawdę dopieszczona, nie uświadczyłem żadnych zgrzytów i crashy. Spory wachlarz broni i innego osprzętu, satysfakcjonująca walka wręcz, fajne mechaniki poboczne w stylu rzucania śnieżkami czy zabawy w aportowanie. (Granie na gitarze jednak jakoś mi nie wychodziło xD.)
Podsumowując, dla fanów post apo pozycja obowiazkowa, dla całej reszty giereczka którą wypada znać, ale nie zaraz jakiś tam must play co by wypisywać urlopy i zarywać noce. Polecam sprawdzić, chociażby po to, aby pośmiać się trochę z lewactwa. Jeśli jednak macie dzieci to nie ma co się zawzinać, jest jesień, lepiej zabrać bombelka na grzyby, pograbić liście czy pozbierać kasztany… (Teraz biorę się za samurajów.)
#rozdajo #ps4 #konsole #gry.
daeun - Skończyłem i oddaje, bo wiem, że nie wszystkich was stać. (xD) 
(MOŻE ZAWIERA...

źródło: comment_1601097875gD7SXUcLJ75yrV6Y1cDvvV.jpg

Pobierz
  • 77