Wpis z mikrobloga

@GoddamnElectric

>serie o boksie akurat dawały radę pod względem merytorycznym


Z dość prostego powodu - Janusz Pindera jest dla polskiego świata boksu tym, kim Jaszczomb Mikołaj jest dla F1 (pomijając oczywiście znaczne różnice wieku i doświadczenia). Mając takiego fachowca, masz gwarancję merytoryki.