Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy związek z taką osobą ma sens?
Im jesteśmy dalej tym bardziej się zastanawiam zbierając tego typu rzeczy do kupy. Z drugiej niby nie patrzy się na przeszłość.

- kiedyś podbijał do jednej kobiety, był w niej zakochany a na seks spotykał się z inną. W związku nie byli, ani w niego nie weszli. Niby nikogo nie oszukał, ale mam niesmak do takich sytuacji.
- zdarzyło się jemu próbować narkotyk, nie wpadł w nic - jednorazowy tydzień; ten narkotyk to nie zioło, a coś cięższego, dużo cięższego.
- miał raz sytuacje jak jechał pijany. Nic nikomu się nie stało, dostał w twarz za te sytuacje od kolegi "aby następnym razem pamiętać"
- zawsze leciał tylko na cycate. Ja biust mam średni, myślałam, że to były crushe za dzieciaka, ale kiedyś przeglądał zawartość dysku przy mnie i było sporo screenow z badoo, albo snapow koleżanek, które biust miały na prawdę pokaźny. Będąc jeszcze jego koleżanką analizował niektóre przy mnie i naszym znajomym - jednak jak twierdzi to było pozorowanie się na alfe przed kolegą, po tym co zobaczyłam to wątpie.
- na wspólnym ipadzie było podpięte jego "gównokonto" do spamu. Przyszła wiadomość z portalu randkowego. Weszłam (zaniepokoiłam się tym bardziej że mam bardzo niską samoocene) tam i były stare wiadomosci sprzed pieciu latdo wybotoxowanych cycatych murzynek i azjatek ;_; mowil ze pewnie pijany po imprezie pisal jak mial 21 lat. Wszystkie to coś typu "hey! You are so preatty! Do you want to text with me?"
- czasami przez sen gada imiona różnych kobiet, zawsze rano nie pmięta i jak jest mi smutno ewidentnie jest sam tym dobity i mówi, że nie wie czemu. Jak się rozpłaczę sam potrafi płakać, że mu zależy na mnie.
- jak się spotkaliśmy tej samej nocy co do mnie podbijał, miesiąc przed zejściem sie, napisał do byłej coś w rodzaju obrazek całującej się pary i "poszedłbym na taki słodziasny deal", oczywiście rano "porobiony byłem, sory xD". Jak zrobiłam o to afere to skasował i stwierdził, że coś mi się przewidziało (odblokował mi swój telefon przez sen, po tym jak powiedziałam, że ma to zrobić i przeglądałam wiadomości z kobietą o której gadał - byłej)
- mówił mi ze nigdy nie proponowal seksu bylej jak byla juz byłą, okazało się nieprawdą. (Te wiadomości wyżej)
- z dziewczynami z ktorymi spotykal sie na raz mial ich zdjęcia na telefonie (portrety itd, zwykle), w tych których był zakochany podobnie. Za mną mimo, że latal z kwitami i prawdopodobnie płaszczył się jak za innymi nie robil.... nie bylo moich zdjęć. Ani jednego.
- spotykał się na regularny seks z dziewczyną, która ostatnio wyszła za mąż - twierdzi że nie wiedział, że od 10 lat była w związku i to ukrywała (na fb się pokazało)
- twierdził, że nie trzyma kontaktu i nie szanuje tych co do łóżka mu się władowały - ale jak jedna zadzwoniła i zaprosiła na piwo to pobiegł i stwierdził "że sypianie nie oznacza, że mu się podobała, bo jest brzydka; a trzymanie kontaktu uważa za co innego - po prostu nie pali się mostów za za sobą bo warto mieć jakieś znajomości i nie wiadomo jaką korzyść przyniosą"
- publicznie plusował zdjęcia (chocby na wykopie czy śledził na instagramie) dziewczyn z sylikonami, typowych erosesji T.T i nie to, ze artystyczne akty, a kadry jak z porno
- przy koleżankach potrafił wyciągać problemy ze związku bez kontekstu (np. To ze nie wie o co mi chodzi, bo poszedl na piwo z kolezanka - ale zapomial wspomniec ze ja jeszcze kiedys przy okazji regularnie ruchał, a mi powiedział że z nią nie ma kontakty ;)). Trzy razy wyłapałam, zrobiłam afere to przestał i przeprosił. Ale wciąż, czy byłby zadowolony w odwrotenj sytuacji? Jeszcze jakbym zaliła się na niego kumplowi (i to bez kontekstu) w którym kiedyś się kochałam?

O wszystko dowiaduje sie stopniowo jak juz sie z nim zeszlam. W ciagu 2 lat.
Pozowal na chrzescijanina z zasadami, ale mial 3 przelotne znajomosci "z potrzeby”. Duzo z tych rzeczy mnie zalamalo i jak zloze do kupy to chyba mnie to przerasta. Niby docenił normalność (również z wyglądu)
Dla porównania ja zawsze szukałam ułożonego faceta, leciałam na inteligencje. Mam za sobą jeden związek trwający 8 lat i go zakończyłam. Ten obecny już miałam nadzieję że będzie moim ostatnim - no wiecie, spokojny, ułożony, mądry. Jak przychodzi co do czego wychodzi po fakcie, że jednak nie do końca. To znaczy teraz nie daje mi podstaw do zazdrości, nie mogę złego słowa powiedzieć - uczynny, miły, jak poproszę go to zrobi wszystko, jak płaczę to robi wszystko aby mnie rozchmurzyć. Stara się, robi niespodzianki, jak mam jakieś ale co do funkcjonowania w mieszkaniu odrazu je rozwiąże i się dostosuje (lub ustalimy jakiś kompromis).
Myslalam, ze poznałam porzadnego ułożonego chłopaka skupiającego się na karierze naukowej, ktory docenia moje ambicje i to, ze mimo bycia młodsza 4 lata dostrzega moje starania i ogarniecie życiowe.
Teraz się zastanawiam czy to nie wyszło tak, że zostałam wybrana w wyniku zderzenia się z rzeczywistością. Bo wygodnie jest mieć średnią dziewczynę (np. Nie mam tych legendarnych cycków, czy nie mam czasu/jestem zbyt oszczędna aby robić długie kolorowe paznokcie), a wygodą - nie jestem księżniczką, całkiem zaradna, dobrze zarabiająca, lubiąca typowe obowiązki domowe typu gotowanie.
Strasznie drażni mnie to, bo z tego co wychodzi mam bardziej chrześcijański kręgosłup moralny, niż on mimo, że nie wierzę.
Z drugiej strony to gadanie "byłem młody i głupi" bo miał 21 lat... a ja jak się z nim zeszłam też miałam 21 lat! To w ogóle jest dla mnie słaby argument, bo mi nawet 18 lat nie przeszkadzało w niczym do bycia poważniejszą.
No i tak się zastanawiam... abym się nie obudziła za kilka lat z "widziały gały co brały"

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #milosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f871787605297c54a62c581
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 11
OP: @hiszpank: dlaczego tak uważasz? Chętnie poznam Twoją opinię.
Wiadomości przeglądałam od jednej osoby. To że na dysku takie rzeczy widziałam (sam pokazywał mi różne zdjęcia i przez te które mnie obruszyły "przeskakiwał", nie drążyłam ale zabolało)
Po jakiejś X sytuacji, które go postawiły w innym świetle zaczęłam się robić ckliwa i wyczulona.

Dobrze znał moje podejście do seksu, uczuć czy choćby nawet pocałunków zanim się zeszliśmy. Myślałam, że wierząc
Z drugiej niby nie patrzy się na przeszłość.


@AnonimoweMirkoWyznania: bo?
oczywiscie, ze sie patrzy. Przeszlosc o nas swiadczy, o tym, co nasz ksztaltowalo, jakie wyznajemy wartosci, czym sie w zyciu kierujemy. Mozna zalozyc, ze sie ktos zmienia, okej.
Ale i tak widze tutaj sygnaly alarmowe.
Kontakty z byla, wywlekanie prywatnych spraw do obcych ludzi, podwojne standardy (ciekawe, czy do siebie samego tez nie ma szacunku za bycie meska dziwka i przygodny
@AnonimoweMirkoWyznania: Przygotuj się na to i bądź w pełni świadoma że prędzej czy później zrobi Cię w #!$%@? z jakąś labadziarą. Jeśli już tego nie zrobił, to tylko kwestia czasu. On Cię nie szanuje, a najprawdopodobniej po prostu jest mu z Tobą wygodniej. Jeśli nadarzy się okazja i cycki to hehe "chrześcijańskie zasady" (jest zakłamany jak 90% katoli) szybko pójdą w odstawkę. Zbyt dużo krwistoczerwonych flag.