Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#przegryw #zalesie #pracbaza #zwiazki #logikaniebieskichpaskow

Chce się po prostu wyżalić, nad swoim niedorozwiniętym mózgiem i "męstwem". Ja 31 lat, żona 29 lat. Ja zarabiam 3600 zł jako kierowca dostawczaka, moja żona zarabia jakieś 3400 jako nauczycielka (jedna i druga pensja na rękę). Skończyłem studia, które w ogóle nie są moim powołaniem, jestem magistrem inżynierem geodezji. Ojciec po prostu jest geodetą i chciał ze mnie zrobić geodetę i żebym przejął potem jego "firmę". Od 25 roku życia chciałem zmienić swoje życie, stwierdziłem jak każdy człowiek mojego pokroju, że zostanę #programista15k albo otworzę własną firmę i będę jakimś freelancerem. Za 5 lat mojej "nauki" umiem zrobić "stronki wizytówki" i jakieś aplikacje typu "to do" w java script itp - no podstawy. Oczywiście z mojej planowej nauki minimum 3h dziennie nic nie wypaliło i było 3h w tygodniu. Gdy miałem 29 lat stwierdziliśmy, z żoną że to ten czas na dziecko, w sumie jest mega fajnie, ja stwierdziłem że to będzie jakaś dla mnie motywacja żeby wziąć się w końcu za siebie i zarabiać godnie jak prawdziwy facet - 5 tys na rękę bym się zadowolił.

Mieszkamy z żoną u jej rodziców, budujemy na ich działce dom 104m2 na który wzięliśmy kredyt hipoteczny i jakoś się wlecze.

A ja dalej pomimo tylu obowiązków, żona, dom, dziecko, kredyt. Zamiast wziąć się za siebie to w wolnym czasie wolę oglądnąć jakiś gówno film na yt pokroju 10 survival trick.
I tak dzień za dniem, jak taki totalny śmieć bez żadnych ambicji.

Czasami myślę, wyjechać np. do Niemiec i tam robić na jakiejś fermie i tyle, zawsze to lepsze pieniądze niż tutaj, a kredyt by szybciej spłacił.

Ma ktoś jakiś pomysł, jak się za siebie zabrać, może jakiś psycholog, psychiatra ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f8956eb605297c54a62c97c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 18
c0der: Jeśli chodzi o samą naukę i zostanie #programista15k to najwięcej nauczysz się w pracy. Spróbuj gdzieś uderzyć na juniora. Ogólnie teraz jest ciężko bo jest masa osób podobnych do ciebie, ale to nie znaczy że masz się poddawać. Po pierwszej pracy będzie już z górki. Gdybym był na twoim miejscu to bym zrobił z jakiegoś tutoriala coś w stylu 'Pathfinding Visualizer Tutorial ' na yt masz kanał Clément Mihailescu i
pieprzony nieduacznik: O chłopie, nawet nie wiesz jak cię rozumiem. To jest niestety taka mentalność "zdolnych ale leniwych", która potrafi człowiekowi #!$%@?ć życie. Ty się ciesz, że masz chociaż żonę i dziecko, bo o już coś konkretnego. Mi też wiele do szczęści nie potrzeba, mógłbym wiele, ale nie robię tego, bo osiadam na laurach. W życiu niczego przyzwoicie nie doprowadziłem do końca, chociaż zawsze "świetnie się zapowiadałem" .Mam już bo woli
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: kolego, macie razem 7k na rękę, kredyt na własny dom (super!) na darmowej działce (!!!). Jesli nie mieszkasz w Sopocie, to jaki jest problem? Przecież to serio dobre wspólne pieniądze, można pojechać na wakacje, odłożyć na samochód, a 500+ odkładać na konto dla dzieciaczka na przyszłość. Nie chcesz nic zmieniać? Też super! Może do psychologa i psychiatry trzeba się wybrać, żeby zrozumieć, że nic na siłę, żebyś nie porównywał się
@AnonimoweMirkoWyznania: Budujesz dom na działce JEJ RODZICÓW,a nie na własnej? Pogratulować szczytu głupoty :D. Życzę Ci by żona kochała aż do ostatniego dnia życia, ale dużo ryzykujesz w razie rozwodu :).

Nigdy nie buduje się na cudzej działce, należącej do żony lub rodziców tak samo nie remontuje się mieszkań notarialnie należących do żony/rodziny żony lub nie remontuje się domu jej rodziców jak mieszkacie tam.

Ale mam nadzieję, że Twoja jest wyjątkowa