Wpis z mikrobloga

Drogie Mirki z pod tagu #kolarstwo, co myślicie o butikowym sklepie z kolarską odzieżą?
Marki np. takie jak MAAP, Morvelo, Martom, Danielo i jakieś mniejsze Polskie.
Dobrej jakości ubrania, dostępne na miejscu do przymierzenia.
Kupowalibyście?
  • 5
@sphinxxx: no i to właśnie jest trochę demotywujące, wiadomo są ludzie którzy wybierają na miejscu i kupują, ale ludzie, którzy mierzą wszystko i wybierają przez 2h, a później idą kupić przez neta żeby zaoszczędzić 20zł to rak tej branży :(
@Tygrys92: Przykro mi to mówić, ale to nie rak, a prawo wolnego rynku ¯\_(ツ)_/¯ Osobiście czasem wolę dołożyć kilkadziesiąt złotych (przy dużych zakupach nawet kilkaset), ale jeżeli mam pewność, że obsługa jest kompetentna, potrafi mi doradzić, a w razie problemów czy wad, reklamacja będzie gładka.
@Tygrys92: Tak jest wszędzie. Sklepy stacjonarne muszą oferować klientowi coś więcej, niż tylko towar. Doradztwo, ekskluzywność/wyłączność produktów, wsparcie posprzedażowe, to są m.in aspekty, którymi wygrywają fizyczne sklepy.

Jak chcę kupić codzienny garnitur, to zamawiam sobie przez internet trzy sztuki, przysyłają mi to w parę dni, ja sobie w domu na spokojnie wybieram najlepszy, a dwa odsyłam z powrotem nie ruszając się domu. Co innego jak szyję sobie coś na specjalną okazję,
@Tygrys92: Sklep stacjonarny to jako showroom, sprzedaż rownolegle w internecie to must. Pytanie czy wynegocjujesz konkurencyjne ceny. Dodatkowo coraz więcej sklepie organizuje społeczność wokół swojego biznesu, np. ustawki, spotkania o tematyce kolarskiej itd.