Wpis z mikrobloga

Ech #!$%@?, jak ja zazdorsze wam studenci tych studiów. Nie musicie chodzić do pracy po 8 godzin dziennie i wracać do domu tylko po to by coś zjeść i się położyć i spać. I tak w kole Macieju.

Jak bym był takim studentem politechniki wrocławskiej albo UJ to bym se odbębnił lekcje zdalne gdzie ktoś by tam #!$%@?ł 2 godziny, a ja bym sobie w coś grał, potem cyk myk zakuć zdać zapomnieć i na impreze z równieśnikami. W życiu piękne są tylko chwile z znajomymi. Praca wam tego nie da, ale studia tak.

Nie rozumiem ludzi, którzy cieszą się, że kończą studia. Przecież w życiu chodzi o to by za pieniądze państwa bawić się beztrosko (erazmus, publiczne dzienne studia, akademik), a nie być trybikiem w korporacji.

Gdybym się dostał na studia to bym nie pisał tego postu, ale mam taki ból dupy, że to mnie ominęło.

#studbaza #przegryw #pracbaza
  • 12
@MrBanana: To się tylko takim pięknym wydaje, miras. Moi bliscy znajomi i ja to całe studia zapieprzu - praktyki 3-4 dni w tygodniu, aktywność naukowa, żeby dobić do stypendium, a "studiowanie" to tyle co w wolnym czasie. Imprez tyle co inni dorośli, studenckie bajlando trwało może kilka miesięcy, i tylko na 1. roku studiów. Część już na studiach na etacie, też przez większą część tygodnia. Teraz same studia praktycznie nic nie
@MrBanana: a ja w tym roku skończyłem szkołę, technika obroniłem, matury zdałem i poszedlem strzałem do roboty, gdzie wszyscy moi znajomi poszli na studia ja wyleciałem do pracy i póki co zarabiam uważam że bardzo dobrze jak na moją wiedzę i umiejętności, i #!$%@? nie żałuję
@MrBanana Jestem aktualnie studentem Politechniki Wrocławskiej i niestety tak to nie wygląda. Masa sprawozdań, naprawdę dużo kucia, czy projekty. Tak więc dużo wolnego czasu wcale nie zostaje. Jak jeszcze chcesz coś więcej z tych studiów wynieść i angażujesz się w kole naukowym lub jeszcze gdzieś chcesz dorabiać to czasu masz wręcz niedobór